🍷 Czy Warto Wynajmować Mieszkanie Forum

Jak widać warto się zastanowić, czy lepiej zakupić, czy też wynająć mieszkanie. Obie opcje są niezwykle korzystne dla wielu osób. Apartamenty w Hiszpanii mają wiele zalet, więc przyciągają one uwagę wielu osób na całym świecie. Zakup mieszkania to większy komfort, gdyż posiada się je na własność. Jego wynajem to jednak
Myślę,że tak. Jeśli posiadasz na tyle dużo pieniędzy to gratuluję .Z drugiej strony będzie to dobra inwestycja na emeryturę. Poszukaj czegoś w centrum, dzięki temu o wiele łatwiej znajdziesz najemców na na Starym Mieście na Wygodzie sa do kupienia bardzo luksusowe apartamenty. Myślę,ze można byłoby sporo zyskać na wynajmie ( szczególnie bogatym obcokrajowcom).
Jedną z najważniejszych spraw, zanim wynajmiesz mieszkanie, jest oczywiście zweryfikowanie przyszłych lokatorów. Dzięki temu zyskasz pewność, że Twój najemca jest osobą rzetelną, i, co najważniejsze, wypłacalną. A jak wiadomo, kwoty najmu nie należą do najniższych. W 2023 za wynajem mieszkania trzeba zapłacić aż o prawie 30
Kupno mieszkania pod wynajem to atrakcyjna opcja. Szczególnie w obecnych czasach, gdy potencjalne zyski z lokat czy rachunków oszczędnościowych są na bardzo niskim poziomie. Czy warto kupić mieszkanie na wynajem w 2021? Czy opłaca się wynajmować mieszkanie? Jak się do tego przygotować oraz czy warto kupić mieszkanie na kredyt pod wynajem? Eksperci mFinanse odpowiadają na pytanie, kiedy taka inwestycja może przynieść nam korzyści. Zobacz też: Inwestowanie w nieruchomości – czy po podwyżce stóp wciąż się opłaca? Kupno mieszkania pod wynajem – od czego zacząć Jeżeli zastanawiasz się, czy opłaca się kupić mieszkanie na wynajem i w ogóle czy opłaca się wynajmować mieszkanie, odpowiedź może być jedna: to zależy. Od czego? Przede wszystkim od tego, co ustalisz na początku, ile środków chcesz zainwestować w kupno mieszkania pod wynajem oraz komu wynajmować. Na początek, planując kupno mieszkania na wynajem, należy zastanowić się komu będziemy je wynajmować. Przemyślenie tej kwestii jest bardzo ważne, bo zupełnie innej nieruchomości szukają studenci, a innej np. młode rodziny z dziećmi lub pracujący single. Jeżeli rozważamy opcję, czy warto kupić mieszkanie na wynajem studentom, należy skupić się na nieruchomościach, którymi faktycznie młodzi ludzie mogą być zainteresowani. Jakie to mieszkania? Zlokalizowane blisko uczelni wyższych lub z dobrym i szybkim dojazdem do nich. Młodzi ludzie lubią też korzystać z rozrywek takich jak restauracje, kina, puby. Dlatego warto, żeby z mieszkania które wynajmują, do takich miejsc też było blisko lub był do nich komfortowy dojazd. To też ważne dla pracujących studentów, którzy często poza zajęciami na uczelni pracują np. w galeriach handlowych lub gastronomii i bliskość miejsca pracy może być też dla nich istotna. Oczywiście obecna sytuacja związana z pandemią wstrząsnęła rynkiem najmu dla studentów. Warto jednak pamiętać, że mieszkanie jest inwestycją na wiele lat, a czas nauki zdalnej w końcu przeminie. Skonsultuj się z ekspertem mFinanse W praktyce W przypadku decyzji, że naszymi przyszłymi najemcami będą rodziny z dziećmi należy także przeanalizować, czego takie osoby poszukują i potrzebują. Możliwe, że dużo większą uwagę będą przywiązywać do bliskości terenów zielonych, szkół lub przedszkoli. Za to, tak samo jak w przypadku studentów, będą poszukiwać mieszkania dobrze skomunikowanego, przede wszystkim z miejscem pracy. Oprócz tego większym zainteresowaniem będą cieszyć się mieszkania z dobrze rozwiniętą infrastrukturą, czyli windą, garażem lub parkingiem przypisanym do mieszkania. Myśląc o tym, czy opłaca się kupić mieszkanie pod wynajem w 2021 od developera, warto zwrócić uwagę właśnie na to, czy mieszkanie będzie atrakcyjne także pod względem infrastruktury dla wynajmujących. Kupno mieszkania na wynajem oznacza nie tylko analizę tego, gdzie znajduje się mieszkanie, ale też jaki jest jego rozkład. Studenci będą pewnie oczekiwać wydzielonych pokoi, które będą mogli zagospodarować po swojemu. Pewnie więc nie będą zainteresowani mieszkaniem w stylu loftu z otwartymi przestrzeniami. Za to taką opcję mogą docenić pary lub single. Zdalna nauka i praca oznaczają też, że jednym z pierwszych pytań wynajmujących mieszkanie jest: „Czy tu jest dobry Internet?”. Planując kupno mieszkania pod wynajem należy zadbać o to, żeby na takie pytanie móc zawsze odpowiadać twierdząco. Czy warto kupić mieszkanie pod wynajem na kredyt? Odpowiedziałeś twierdząco na pytanie, czy warto kupić mieszkanie na wynajem, ale czy warto kupić mieszkanie pod wynajem na kredyt w 2021? Oczywiście taka decyzja należy do inwestora. Niskie stopy procentowe, które zniechęcają do lokat sprawiają, że opcja zakupu nieruchomości na kredyt staje się bardziej atrakcyjna. Relatywnie niskie raty kredytu, na których wysokość ma wpływ obecna stopa procentowa oznaczają, że potencjalny zysk z wynajmu może w całości pokrywać ratę zobowiązania. Na pytanie, czy warto kupić mieszkanie pod wynajem na kredyt, każdy inwestor powinien odpowiedzieć samodzielnie. Jednak jest to dobre rozwiązanie dla tych, którzy nie chcą w nieruchomości lokować wszystkich swoich oszczędności lub takich, których oszczędności nie pokrywają całej kwoty zakupu mieszkania. Jeżeli zastanawiasz się nad ulokowaniem oszczędności w kupno mieszkania pod wynajem skontaktuj się z ekspertem mFinanse. Przedstawi on dostępne opcje finansowania inwestycji. Zobacz też: Flipowanie mieszkań – co to jest house flipping?
Czy można wynajmować, użyczać lub dzierżawić lokal bez umowy? Wynajmowanie mieszkania bez umowy pisemnej jest w świetle prawa możliwe, o ile okres najmu nie przekracza 12 miesięcy . Należy jednak pamiętać, że ze względu na konieczność zgłoszenia najmu okazjonalnego do urzędu skarbowego, umowę na taki najem lepiej mieć w
Obecnie coraz mniej osób decyduje się na własne mieszkanie. Jest to spowodowane głównie tym, że aktualnie mało kogo stać na kredyt, a jeszcze mniejsza liczba osób może pozwolić sobie na zakup nieruchomości za gotówkę. Ale są też takie osoby, które wybierają wynajem zamiast zakupu mieszkania, bo chcą mieć większe poczucie swobody. "Wolę wynajmować niż kupić" Kasia miała okazję kupić sobie mieszkanie na własność, bo odziedziczyła w spadku sporo pieniędzy: Kiedy zmarł mój dziadek, zostawił mi sporo pieniędzy. Spokojnie wystarczyłoby na dwupokojowe mieszkanie w dobrej dzielnicy Warszawy. Ale ja nie chciałam go kupować - choć moi rodzice nie rozumieli mojego wyboru. Ja jestem wolnym ptakiem. Kocham podróże. Kocham zmieniać miejsce zamieszkania. Najpierw pozwiedzałam trochę świata. Mieszkałam trochę tu, trochę tam. Teraz wróciłam do Polski, by zainwestować we własny biznes i wynajęłam mieszkanie w stolicy na 2 lata - opłacone z góry. Rodzice Kasi nie rozumieją jej wyborów: Kiedy mój tata się o tym dowiedział, uznał że wyrzucam pieniądze w błoto, bo powinnam kupić za nie choćby kawalerkę. Ale ja wiem, że nie chcę tutaj zostać. Dałam sobie 2 lata na rozwinięcie biznesu, a później znów ruszam w świat. "Wynajem mieszkania daje mi poczucie swobody" Kasia uważa, że zakup własnej nieruchomości to tylko kłopot, a nie godna uwagi inwestycja: Dopilnować lokatorów też trzeba, a ile to ja znam historii o takich, co się wynieść nie chcieli po zakończeniu umowy, albo nie płacili za rachunki. Ja się w to bawić nie zamierzam! A wolnym ptakiem chcę pozostać najdłużej, jak tylko się da! Nie zamierzam kupować nieruchomości. Teraz, mogę mieszkać gdzie chcę i jak długo chcę. A Wy.. wolicie wynajmować mieszkanie, czy jednak starać się o zakup własnego? Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor wyprowadzili się za granicę. Pokazali metamorfozę nowego domu! Zobacz! Źródło: Zobacz galerię 14 zdjęć
Na jakim piętrze warto kupić mieszkanie na wynajem. Wybór piętra mieszkania może mieć wpływ na atrakcyjność inwestycji dla potencjalnych najemców. Mieszkania na wyższych piętrach mogą oferować lepsze widoki i być bardziej ustronne, więc generalnie dla budynków z windą im wyższe piętro, tym lepiej. Inaczej, gdy w budynku brak
19:27 Czy warto zamieszkać z teściami?Hej, mogę albo dalej wynajmować mieszkanie i płacić grube hajsy, ale mieć życie prywatne, albo mieszkać 15km od miasta z teściami. Co lepiej według was? 20:05 Zapraszam do kancelarii na rozwód. 19:28 jak są wporządku to warto jak najbardziej,jak wscibska jest tesciowa uciekaj gdzie pieprz rosnie 19:28 zależy co masz na myśli mieszkając z teściami, w jednym pokoju za ścianą, czy na innym piętrze. 19:30 NIE. NIE. NIE. To się nie może udać. 19:33 odpowiedzzanonimizowany13124664 Konsul Czy warto zamieszkać z teściami? Zycie ci nie mile?Zawsze wolnosc, troche kosztuje, ale zdrowie psychiczne wazniejsze. post wyedytowany przez zanonimizowany1312466 2020-08-31 19:33:44 19:34 Wprowadzasz się do teściów, odkładasz kase którą normalnie byś wydał na wynajem, po roku, półtora masz na wkład własny, kupujesz mieszkanie. Jeśli to co powyżej brzmi jak plan dla Ciebie to wtedy warto się do teściów wprowadzić. W każdym innym wypadku należy takiego rozwiązania unikać. 19:34 z wlasnymi rodzicami bym nie chcial mieszkac, a co dopiero z tesciami 20:02 Czy warto zamieszkać z teściami?Nie./thread post wyedytowany przez Cyniczny Rewolwerowiec 2020-08-31 20:03:16 20:05 Zapraszam do kancelarii na rozwód. 20:10 "dalej wynajmować mieszkanie i płacić grube hajsy"zdecydowanie, nawet jak teściowie są super to przebywanie 24/7 może pokazać całkiem co innego. Nie zawsze może tak być ale jednak. 20:43 odpowiedzDevilyn191 Organised Chaos Jeśli chcesz sobie zepsuć relacje z żoną, a przy okazji dostać pierdolca to śmiało - przeprowadź się 15km za miasto do teściów. 20:45 Z teściem jeszcze może może, ale z teściową nie 20:46 Skoro płacisz grube hajsy za wynajem to nie lepiej kupić własne cztery kąty i je spłacać? Przynajmniej miałbyś swoje, a nie pompował kasę w kogoś w dodatku bez przyszłości 20:46 Chocby tesciowie byli ze zlota - NIE. Wlasne zycie - wlasne zasady. Uwierz na slowo - przecwiczylem ( choc w druga strone bo mieszkalismy u moich rodzicow ). Chyba ze mowimy o SCISLE wyznaczonym przedziale czasu. post wyedytowany przez PanSmok 2020-08-31 20:47:07 20:47 odpowiedzzanonimizowany92862976 Generał Wprowadzasz się do teściów, odkładasz kase którą normalnie byś wydał na wynajem, po roku, półtora masz na wkład własny, kupujesz mieszkanie. Jeśli to co powyżej brzmi jak plan dla Ciebie to wtedy warto się do teściów wprowadzić. W każdym innym wypadku należy takiego rozwiązania punkt. Cała reszta demonizuje, jeśli teściowie nie są źli, inne piętro.. pewnie że warto 20:50 Nic tak nie dzieli, jak wspólne mieszkanie 21:40 odpowiedz4 odpowiedzi zanonimizowany13400465 Centurion watek pelen patologii z beznadziejnymi relacjami w rodzinie... albo znajomoscia zycia z zyjesz z nimi dobrze warto - i tyle. znam rodzine ktora dzialala w ten sposob - po kilku latach, kiedy doszli wyzej w drabince kariery i zarabiali lepsza kase, wzieli kredyt i wybudowali wlasny dom. a jezeli nie widzisz takiej persektywy, ze bedziesz zarabial dobre hajsy, to jak zyjecie dobrze to ogolnie nie jest najgorszy pomysl. post wyedytowany przez zanonimizowany1340046 2020-08-31 21:41:06 21:46 odpowiedzDeton175 Know thyself Są w życiu rzeczy, które warto zrobić, oraz takie, które się opłacają. Nie zawsze to, co się opłaca, warto. post wyedytowany przez Deton 2020-08-31 21:48:33 21:49 Mieszkaliśmy własnie tak jak piszesz. Jeśli musisz - wytrzymasz. Ale nie polecam :) 21:54😊 odpowiedz2 odpowiedzi WolfDale55 zanonimizowany15032001 Jak fajna teściowa, to pewnie że warto. 22:17 Zależy od teściów. Ja zanim wykończyłem dom i się przeprowadziłem, to mieszkałem z rodzicami, żoną i 3-ką dzieci przez 3 lata. Nasze sypialnie były na oddzielnym piętrze, nie było problemów, dzieci zżyły się z dziadkiem i nieżyjącą już niestety babcią. Dzięki temu zaoszczędziłem kupę kasy i wprowadziłem się do całkowicie wykończonego domu, a nie odbiło się to negatywnie na innych aspektach życia. Możesz mieć mniej szczęścia, ale może się udać, jak ludzie sensowni. 22:35 odpowiedz1 odpowiedź Thrud135 Generał Jak jesteś facet to wiesz że dasz sobie rade sam, a jak lewak i łajza idź do teściów. 22:51 odpowiedz1 odpowiedź Wrzesień37 Julka z twittera Z żoną nie warto, a co dopiero z teściami. 00:15 odpowiedzzanonimizowany117395445 Senator Jak to pozwoli Ci odłożyć i wybudować dom bez kajdanek(kredytu) w rozsądnym czasie a jak masz dzieci i teście nie gardzą opieką darmowa to jak najbardziej tak. Chwila mieszkania na kupię żeby wyjść na ludzi bez kredytów jest tego warta bo później w życiu przeciwnym wypadku nie ma potrzeby bo i tak nic to nie pomoże a może zaszkodzić. 08:37 odpowiedzOrrin226 Najemnik Mógłbym mieszkać z żona i moją mama. Uważam mamę za niesamowicie dobrego i życzliwego człowieka. Moja kobieta się z nią super dogaduje. Czy bym chciał znów zamieszkać w domu rodzinnym? Pewnie tylko w sytuacji gdyby brakowało mi na jedzenie. Nie ma takiej możliwości bym sam z siebie się na to zdecydował. Jeśli ktoś zakosztuje samodzielności i wolności, to nie da się już z tego zrezygnować. 09:20 Wszystko zależy też jak duża jest to nieruchomość albo czy na działce jest np dodatkowo domek gościnny. Wiadomo że jest się wtedy gościem i przestrzega się zasad właścicieli ale czym więcej ludzi tym zawsze raźniej. Zawsze jest to też sprawa indywidualna np. w moim przypadku nie widziałbym żadnego problemu mieszkać z treściami czy u nich czy u nas. 09:23😈 2 lata mieszkalem z tesciami - Po to by kupic mieszkanie i je wyremontowac bez kredytuLatwo nie bylo ;) ale warto napewno ! 09:24 odpowiedzPaudyn221 Kwisatz Haderach Zalezy od nieruchomosci i przyjaciol latami mieszkala z rodzicami zony, ale mieli oddzielne pietro ze schodami zaraz przy glowym wejsciu, wiec czasami nawet nie udalo im sie minac w przelocie w ciagu miedzyczasie byli w stanie odlozyc sporo kasy i dzis maja wlasny dom, wiec z ich perspektywy na pewno bylo warto. post wyedytowany przez Paudyn 2020-09-01 09:26:20 09:25 odpowiedz2 odpowiedzi Yoghurt95 Legend Pomyślałby kto, że dowcipy o złych teściowych w 2020 roku to jest jedynie domena wąsatych wujków na weselach, którzy zatrzymali się na stałe w latach 70-tych. Jasne, że odpowiedź w takich sytuacjach zawsze brzmi "to zależy" - czynników wpływających na tę decyzję jest ze 30, z czego najważniejszym jest "jacy są teściowie". Ale zakładam, ze autor w ogóle nie rozważałby opcji zamieszkania z ludźmi, za którymi nie kto tam wie, znam ludzi, którzy się nienawidzą, a mimo to zawierają związki małżeńskie (z wiadomym skutkiem), więc nie mnie tu sędziować. post wyedytowany przez Yoghurt 2020-09-01 09:42:12 10:43 #1 Hej, mogę albo dalej wynajmować mieszkanie i płacić grube hajsy, ale mieć życie prywatne, albo mieszkać 15km od miasta z teściami. Co lepiej według was?takie pytania mnie? no dobra dziwią...? co najmniej...nikt nie zna Twoich relacji ---> teściowie a Twoja rodzina ...właściwie dałeś sobie odpowiedź w samym pytaniu, stać Cię na "grube hajsy" ,,, to nie ma o czym gadać , jeśli chcesz do teściów ? proszę bardzo...ale?.. jeśli już musisz mieszkać z teściami, tego nie wiem?, to moim zdaniem powinieneś przynajmniej 'starać' się o..wyznaczenie granic kontaktach może wpływach na stabilności Twojego małżeństwa, to nie rada , to co ja bym zrobił gdybym miał taki "problem",,, ---> powiedz/napisz mi kto tu Ci się będzie wtrącał? [myślę o tym forum] ...pytanie na które tu nie uzyskasz moim zdaniem odpowiedzi, przynajmniej takiej jakiej Ty chcesz usłyszeć, a, ja nie wiem co chcesz usłyszeć ... post wyedytowany przez ~leszek 2020-09-01 10:49:25 10:45 Może dodam coś nowego do poprzednich wypowiedzi:- mieszkanie za miastem, to nie tylko teściowie, ale też masa innych rzeczy np. sposoby spędzania czasu, dojazd do pracy itp. - przemyśl ten aspekt- bardzo pomagają sypialnie na różnych piętrach. Nawet nie chodzi o ten temat tabu i segzu, a zwyczajne życie - możęcie chodzić spać o różnych godzinach i jedni będą budzić drugich- jesteście tam gośćmi, co jeżeli zaprosisz znajomych? Będziecie wszyscy razem spędzać czas? True-Story ode mnie, co jak grasz w planszówki, będziesz Teściowi tłumaczył zasady i będzie z wami grał?- Teściowie to super pomoc (zakładam zdrowe relacje i cywilizowanych ludzi z obydwóch stron), dzieci, prace domowe (pranie, gotowanie itp.), no jest tego masa. Tak samo wy możecie im Co jak żona się za bardzo przyzwyczai? Będzie wam łatwo kupić/zbudować dom i opuścić teściów?- Warto dogadać jakoś zasady robienia zakupów, dokładnie się do rachunków. Uważam w dobrym tonie pokazać, że nie traktujecie ich jak dojnej krowy (mieszkam za frajera i odkładam hajsy) 16:30 odpowiedz1 odpowiedź wata_PL198 Ogniomistrz Mieszkałem rok z teściowa w tym czasie zbieraliśmy na wkład. Po roku kupiliśmy mieszkanie i wyprowadziliśmy się. Uważam moja teściowa za świetna kobietę nie było żadnych problemów do dziś tesciowa przynosi mi jakąś nalewczke wiśniowa to ogóreczki kiszone itp. Zależy od człowieka. 22:46 Krótka piłka - zależy czy ufasz teściom. Jeśli masz pewność, że to spoko ludzi i potraficie się dogadać, ja bym brał. Jeśli nie masz pewności, to już bym nie ryzykował.

Wynajem nieruchomości nie tylko od właściciela. Często można spotkać się z opiniami, że wynajmującym mieszkanie może być tylko właściciel mieszkania. Nie jest to jednak w pełni zgodne z prawdą, bo zgodnie z przepisami wynajmującym może być każdy, kto włada lokalem na podstawie jakiegokolwiek ważnego stosunku prawnego.

Gość -praw-minia1 Zgłoś Udostępnij Witam! Chcę kupić działkę budowlaną i postawić na niej domek holenderski w którym zamieszkam. Decyzję podjęłam już na 100%, więc potrzebuję kilku informacji na ten temat. (1)- gdzie zgłosić posiadanie takiego domku i jak prawnie zostanie on sklasyfikowany, jako dom mieszkalny czy jakaś inna konstrukcja... (2)- jakich pozwoleń potrzeba na taki domek? (bo nie chcę później płacić jakichś kar)Na razie tylko te dwa pytania, bo w sumie to nie wiem o co jeszcze trzeba zapytać. Bardzo proszę o odpowiedź. Dziękuję i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-minia1 Zgłoś Udostępnij Dodam jeszcze, że domek holenderski, który chcę kupić nie będzie jakimś tam starym, rozwalającym się barakiem, zagrażającym życiu...Chcę kupić prawie nowy, taki z 2008, ewentualnie 2007 roku, który na pewno został wyprodukowany w unii europejskiej z zachowaniem wszelkich norm bezpieczeństwa. Dodatkowo chcę go przystosować do naszych warunków pogodowych, mniej więcej tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość Zgłoś Udostępnij Obecnie kolego w takim domku też mieszkam, bo tanio. Ale problem jest taki, że trudno się w nim zameldować, bo aby to zrobić potrzebne jest pozwolenie na budowę a aby takie pozwolenie wydać to domek musi być, że tak powiem to konstrukcja stała a domki takie holenderskie da się przenieść. Swego czasu mieszkałem w Domku letniskowym też ze względu na koszta. Pozwolenie na budowę wydali więc dało się w nim zameldować a z drugiej strony nie było potrzebne te pozwolenie, bo domek taki też da się przenieść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-minia1 Zgłoś Udostępnij Myślałam, że jeżeli chodzi o meldunek to można się zameldować na adres przypisany działce np. ul. kwiatowa 18 ...A jeżeli chodzi o pozwolenie na budowę, to mówisz że nie trzeba ale jakieś zgłoszenie czy coś takiego jest potrzebne? Jak Ty to zrobiłeś? Postawiłeś domek i co, nic nie zgłaszając po prostu zacząłeś sobie w nim mieszkać? I czy swój domek masz na działce budowlanej, czy rekreacyjnej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-sławomir Zgłoś Udostępnij Warunki zabudowy (albo plan miejscowy przeznaczający działkę pod zabudowę), potem pozwolenie na budowę (no chyba, że ten domek ulegnie rozebraniu- art. 29 ust 1 pkt 12 prawa budowlanego). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-minia1 Zgłoś Udostępnij Czyli jednak pozwolenie na budowę jest potrzebne? A to, że nie jest na stałe powiązany z gruntem, to jak się ma do pozwolenia na budowę? Nie ma jakiegoś innego przepisu na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-sławomir Zgłoś Udostępnij CYTATA to, że nie jest na stałe powiązany z gruntem, to jak się ma do pozwolenia na budowę?właśnie tak jak napisałem- może stać czasowo na podstawie zgłoszenia. CYTATNie ma jakiegoś innego przepisu na to?jeśli nie ma więcej niż 25 metrów kw. to może być budynkiem gospodarczym albo altaną. użytkowanie tego domku jako domu mieszkalnego będzie przestępstwem (trudnym do udowodnienia,ale jednak) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość Zgłoś Udostępnij Ja domek podstawiłem na ogródku działkowym (holenderski) I się w nim do zasady musisz mieć pozwolenie na budowę ale na ogródku działkowym nie trzeba bo reguluje to inna ustawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-minia1 Zgłoś Udostępnij Więc żeby mieszkać legalnie i nie popełniać przestępstwa muszę uzyskać pozwolenie na budowę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-minia1 Zgłoś Udostępnij Ale ja będę go stawiać na działce budowlanej, nie tak jak Ty na rekreacyjnej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość -praw-minia1 Zgłoś Udostępnij Nie wiem jak długo mieszkasz w takim domku, ale ciekawi mnie jak jest w zimie, czy go jakoś dodatkowo ociepliłeś, czy nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 1 rok później... Gość gość Zgłoś Udostępnij prosze czy mogla bym otrzymac wiecej informacji jak sie mieszka w takim holendrrskim domku jak jest zioma jak wyglada eksploatacja mysle tu o kosztach z góry dziekuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 2 miesiące temu... Gość anula Zgłoś Udostępnij Witam,mamy działkę rolną i chcemy kupić domek holenderski 3,8x10 . Nie możemy przez najbliższe 2 lata starać się o przekształcenie działki na budowlaną. Działka ma ponad 1 ha. O miejsca zamieszkania jest to duża odległość, więc potrzebujemy czegoś do przenocowania (sobota,niedziela). W chwili obecnej rozbijaliśmy namiot na polu...............Na działce jest słup i chcemy założyć prąd no i wykopać naszej działki jest siedlisko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 4 miesiące temu... Gość gość Zgłoś Udostępnij Witam czy już mieszkasz w domku holenderskim bo ja też planuję taką inwestycję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 2 lata później... Gość ogrodnik Zgłoś Udostępnij Jeśli szukacie jakiś konkretnych domków, to polecam - zobaczcie sobie stronkę producenta Ja też rozglądam się za czymś podobnym, a oni mają właśnie w ofercie coś, co nazywa się "nowe domki holenderskie". Ocieplone już warstwą wełny mineralnej, także można zamieszkiwać zimą, do tego kominek, grzejniki, jak najbardziej nadaje się do takich celów. W 6-8 tygodni wykonują w pełni wyposażony domek w cenie zł/m2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 4 tygodnie później... Gość Dzikus Zgłoś Udostępnij Fajne te domki. A jak wygląda ich transport? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość turek-gburek Zgłoś Udostępnij Tutaj można zobaczyć filmik, pod tym linkiem - To taka krótka prezentacja, jak wygląda załadunek i transport domków letniskowych. Po dostarczeniu, domek możemy sobie postawić w dowolnym miejscu. Słyszałem, że właściciele takich drewnianych domków całorocznych nie mają zazwyczaj żadnych problemów z pozwoleniami, nawet jeśli domek ma stanąć nad samym jeziorem czy blisko lasu. No i tu jest plus i przewaga dla tego domku, bo gdybyśmy chcieli budować dom związany z podłożem, to na pewno by już tak łatwo nie było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 8 miesięcy temu... Gość Paula Zgłoś Udostępnij Witam. Ja również chcę postawić domek holenderski na działce budowlanej i w nim zamieszkać. Czy ktoś z Państwa wie jakie są szansę na uzyskanie pozwolenia na budowe/postawienie takiego domku i zameldowanie się w nim? Chcę żeby domek stał na fundamentach, wiec bedzie trwale polaczony z gruntem, ocieplony, ze wszystkimi mediami itd. Czytałam, że potrzebny będzie projekt budowy tego domu itp, ale czy da sie w ogóle coś takiego zrobić? Podejmie się tego ktoś? Jak wyglądają całe te formalności? Jest chociaż cień nadziei, że urzędy pozwola na budowę takiego domu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 3 miesiące temu... Zgłoś Udostępnij To znaczy domek holenderski moim zdaniem nie wymaga pozwolenia na budowę bo jeśli dobrze pamiętam to nie ma fundamentu. Ale z drugiej strony jeśli budujemy dom to wiadomo, że mamy sporo ograniczeń. Tutaj jest art. na ten temat . Opracowany przez porządną firmę architektoniczną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 3 miesiące temu... Gość Gregory33 Zgłoś Udostępnij Z tego co się orientuję, to trzeba mieć pozwolenie. Dla pewności możesz skontaktować się choćby z Proeko i na pewno powiedzą Ci, jak sprawa wygląda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 3 miesiące temu... Gość Madiara Zgłoś Udostępnij Po ostatniej nowelizacji przepisów na działce rolnej możesz postawić mały składzik na narzędzia i na niego się meldujesz. Jeżeli jesteś rolnikiem (w świetle prawa) to na działce rolnej możesz postawić także taki składzik ale już z fundamentem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 2 miesiące temu... Gość irena Zgłoś Udostępnij Witam. Ja również chcę postawić domek holenderski na działce budowlanej i w nim zamieszkać. Czy ktoś z Państwa wie jakie są szansę na uzyskanie pozwolenia na budowe/postawienie takiego domku i zameldowanie się w nim? Chcę żeby domek stał na fundamentach, wiec bedzie trwale polaczony z gruntem, ocieplony, ze wszystkimi mediami itd. Czytałam, że potrzebny będzie projekt budowy tego domu itp, ale czy da sie w ogóle coś takiego zrobić? Podejmie się tego ktoś? Jak wyglądają całe te formalności? Jest chociaż cień nadziei, że urzędy pozwola na budowę takiego domu?nie lepiej zrobić obudowę, może zamiast fundamentu,i to jeszcze z wnękami ze mozna coś schować,pod tym domkiem,i taras dorobić ja nie spię w nocy i my ślę jak to wykombinować,bo tez oglądałam te z Letniskowo i mnie kręci a muszę gdzieś szybko zamieszkać, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 2 tygodnie później... Zgłoś Udostępnij Moja znajoma mieszka całym rokiem w domku na ogródkach działkowych ale nie wiem czy to jest legalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach 2 tygodnie później... Gość Adam Zgłoś Udostępnij Witam,Mam taki domek i mieszkam w nim cały odpowiem i pomogę zbudować taki 444 607Udzielę wszelkich informacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach
Dlaczego warto kupić mieszkanie właśnie teraz? Poniżej przedstawiamy kilka najważniejszych powodów. Inwestowanie w nieruchomości to popularny, sprawdzony od dziesiątków lat sposób na zarabianie pieniędzy, powszechny na całym świecie. Własne lokale możesz przecież wykorzystywać na wiele sposobów, nie tylko w nich mieszkać, ale
Z danych HRE Investments wynika, że stawki wynajmu mieszkania wzrosły w ciągu roku średnio o 12 proc., a w przypadku kawalerek tempo wzrostu wyniosło aż 16 proc. rok do roku. — Po części tak dynamiczne wzrosty stawek za wynajem zawdzięczamy temu, że pod koniec 2020 roku koniunktura na rynku najmu nie była najlepsza. Mamy więc w pewny stopniu do czynienia dziś z tzw. efektem niskiej bazy — tłumaczy Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments. Ale to nie jedyne powody wzrostu cen. Wyższe stopy, rachunki i popyt — Czynsze najmu poszły w górę, bo wzrosły koszty praktycznie wszystkich opłat związanych z mieszkaniami. Poczynając od opłat za wywóz śmieci, poprzez czynsze dla administracji po rachunki za ogrzewanie, prąd i gaz. Dlatego wynajmujący podnoszą opłaty najemcom. Należy się spodziewać, że ten trend podwyżek będzie kontynuowany. Średnio można się spodziewać, że czynsze będą rosły w tempie zbliżonym do inflacji – zauważa Marcin Drogomirecki, ekspert ds. rynku nieruchomości w Grupie Morizon-Gratka. Jak podkreśla Drogomirecki, na wzrost cen wpływają również czynniki rynkowe, czyli wzrost popytu. Z danych i wynika, że zainteresowanie wynajmem mieszkania w czwartym kwartale 2021 r. było o 60 proc. wyższe niż rok wcześniej. – To z jednej strony efekt zniesienia lockdownów i powrotu do stacjonarnej nauki i pracy. Z drugiej strony rosnące ceny mieszkań i domów, a także podwyżki stóp procentowych sprawiły, że wzrosła liczba osób, które są zmuszone odłożyć w czasie plany zakupu własnej nieruchomości. One kierują się teraz na rynek najmu, by zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe – mówi ekspert. — Nie można też nie wspomnieć o tym, że popyt na najem wspiera napływ imigrantów — dodaje Bartosz Turek. Dostępność najmu w polskich miastach. Źródło: Kwartalnik Mieszkaniowy, OtoDom i Polityka insight Polacy nie lubią wynajmować mieszkań Problem rosnących czynszów najmu dotyczy tylko kilku procent polskiego społeczeństwa. Przed pandemią odsetek gospodarstw domowych mieszkających w wynajmowanych lokalach wynosił zaledwie 4,2 proc., a w trakcie pandemii spadł nawet do 3,3, proc. W tym roku rynek zapewne wróci do poziomów sprzed pandemii, czytamy w Kwartalniku Mieszkaniowym wydanym przez OtoDom i Politykę Insight. To jednak wciąż pięć razy mniej niż wynosi unijna średnia. Pod względem popularności wynajmu znajdujemy się od lat w ogonie Europy. Wielkość rynku najmu w krajach Unii Europejskiej. Źródło: Kwartalnik Mieszkaniowy, OtoDom i Polityka Insight „Niski stopień rozwinięcia rynku najmu wynika po części z wysokiego przywiązania Polaków do własności (jedynie 8 proc. nie chce i nie planuje mieć mieszkania na własność wobec 38 proc. Holendrów czy 36 proc. Francuzów), a po części z uwarunkowań historycznych. W okres transformacji systemowej Polska weszła z minimalnym zasobem mieszkań na wynajem” - czytamy w Kwartalniku Mieszkaniowym. I choć liczba osób i firm zajmujących się rynkowym wynajmem nieruchomości z roku na rok rośnie, to wciąż nie jest to popularna forma użytkowania nieruchomości. W Polsce rozwinięty rynek najmu istnieje właściwie tylko w metropoliach i miastach akademickich. Liczba podatników płacących ryczałtowy podatek od dochodów z najmu, źródło Kwartalnik Mieszkaniowy, OtoDom i Polityka Insight Kupno czy wynajem mieszkania. Co się bardziej opłaca? Na pytanie, czy lepiej wynajmować, czy kupować mieszkanie na kredyt nie ma jednej dobrej odpowiedzi. Zdaniem eksperta Grupy Morizon-Gratka do tej kwestii należy podchodzić bardzo indywidualnie. – Kupno oznacza, wiązanie się z danym miejscem na lata. Oczywiście można sprzedać mieszkanie z hipoteką, ale nie jest to takie proste jak wypowiedzenie umowy najmu – mówi Drogomirecki. – Z drugiej strony, spłacając raty zaciągniętego kredytu, budujemy swój majątek; płacąc czynsz za wynajem, pomnażamy majątek kogoś innego – dodaje. Czytaj także: Deweloperom brakuje tańszych mieszkań. Polacy kupują je na pniu „44 proc. Polaków uważa, że płacenie czynszu to strata pieniędzy. Często jednak nie zdają sobie sprawy, że zakup mieszkania na własność niesie ze sobą szereg kosztów. Poza czasem poświęconym na poszukiwania i aranżację „własnego M”, w grę wchodzą też koszty stricte finansowe – jednorazowe, jak opłata notarialna, prowizja dla pośrednika czy koszt wpisu do księgi wieczystej, oraz coroczne, jak ubezpieczenie, podatek od nieruchomości czy opłaty za wywóz śmieci. Dodatkowe koszty generuje sprzedaż nieruchomości na rynku wtórnym” – piszą autorzy Kwartalnika Mieszkaniowego. Można też podejść do tematu, porównując średnie ceny najmu z kosztem zakupu mieszkania. A to bardzo różni się w zależności od miasta. W Szczecinie własne mieszkanie można już kupić w cenie odpowiadającej kosztom wynajmu przez 13 lat, ale są miasta, gdzie potrzeba na to 19 lat. A wyliczenia te nie uwzględniają jeszcze choćby kosztów kredytu hipotecznego czy urządzenia i wyposażenia mieszkania. Wynajem a kupno mieszkania. Po ilu latach najmu wydamy tyle, ile kosztuje mieszkanie. Źródło: Kwartalnik Mkieszkaniowy, OtoDom i Polityka Insight — Trzeba pamiętać, że cykl życia mieszkania to ok. 10-15 lat. Przeciętnie po takim czasie Polacy przeprowadzają się, bo zmieniły się ich potrzeby i sytuacja życiowa, np. pojawiły się dzieci. Patrząc z takiej perspektywy 30 lat, na które zwykle zawiera się umowę kredytową to bardzo dużo — mówi Drogomirecki. Według wyliczeń ekspertów OtoDom i Polityki Insight kupno mieszkania na kredyt staje się bardziej opłacalne od najmu dopiero wtedy, gdy zamierzamy w nim mieszkać przez co najmniej kilkanaście lat. Przy czym czas ten wydłuża się wraz ze wzrostem stóp procentowych. Po jakim czasie bardziej opłaca się kupić mieszkanie niż je wynajmować. Źródło: Kwartalnik Mieszkaniowy, OtoDom, Polityka Insight Obecna sytuacja na rynku nieruchomości oznacza więc, że rosnący popyt na wynajmowanie mieszkań może się utrzymać, a nawet przybrać na sile. To dobra wiadomość dla właścicieli mieszkań na wynajem. – Pomimo rosnących kosztów najem dalej jest opłacalny dla właścicieli nieruchomości. Wynajmowanie mieszkania co do zasady zapewnia stały zysk, obecnie dużo wyższy niż oprocentowanie lokaty w banku i dużo pewniejszy niż gra na giełdzie. Nie bez powodu nieruchomości, a szczególnie mieszkania, uznawane są za bezpieczną i generującą zysk lokatą kapitału – podkreśla Drogomirecki.
\nczy warto wynajmować mieszkanie forum
Polski Ład uderzył w rynek nieruchomości. Przede wszystkim w najem, choć nie tylko. Dla większości skutki niekorzystnych zmian będą odczuwalne od 1 stycznia 2023 roku. Z tej okazji postanowiłem rozpracować ten temat w Podcaście. Generalnie chodzi o dwa obszary: W dzisiejszym odcinku pokazuję, jak się ma jedno do drugiego i czy podatnicy mają jakiekolwiek pole manewru (zdradzę
Kurz po ostatnim wpisie jeszcze nie opadł, kolejne komentarze ubarwiają moją – dość kontrowersyjną dla niektórych – postawę, a ja już zabieram się za kontynuację tematu wynajmu mieszkań. Tym razem będzie jeszcze goręcej, bo – jak to mówią – gdzie pieniądze rąbią, tam wióry lecą. Czy jakoś tak… Jeśli więc jesteś ciekawy, czemu opłacalność najmu jest zdecydowanie niewspółmierna do podejmowanego ryzyka, a jednocześnie całkiem sporo osób (w tym ja!) wybiera tą formę inwestycji, zapraszam na moją autorską analizę. Pamiętasz niegdyś bardzo popularne produkty finansowe zwane lokatami strukturyzowanymi? Zakładało się taką pseudo-lokatę, obstawiając jednocześnie wartość indeksu WIG20 w określonym dniu, kurs japońskiego jena do wietnamskiego donga lub inną zmienną, której wytypowanie było tak prawdopodobne, jak wygrana w totka. I tak jak od lat Totalizator Sportowy zgarnia oszałamiające pieniądze naiwnych poszukiwaczy szybkiego bogactwa, tak i banki wygrywały swoiste zakłady z klientami i na koniec zabawy oddawały zainwestowany kapitał powiększony o okrągłe zero. Jeśli jednak człowiek znalazł się w bardzo wąskim gronie zwycięzców i wytypował szóstkę, rozbijał bank i zgarniał oszałamiające… kilkanaście procent zysku (i to w czasach, kiedy oprocentowanie lokat było na poziomie 6-8%). Brzmi nieciekawie, prawda? A co, gdybym Ci powiedział, że wynajmując nieruchomość wcale nie masz gwarancji zwrotu kapitału, szanse na zwycięstwo są jeszcze mniejsze, a zwrot z inwestycji absolutnych wymiataczy nadal nie przekracza 10 punktów procentowych? Chyba trzeba być frajerem, żeby wynajmować komuś mieszkanie… 4-6% – to zwyczajowa, roczna stopa zwrotu z niezłej inwestycji mieszkaniowej. Niezłej, to znaczy nie cierpiącej na okresy bez lokatorów i cieszącej się na tyle dużym zainteresowaniem, że właściciel nie jest skazany na wynajem pierwszej osobie, która zechce podpisać z nim umowę. Ale zacznijmy od początku: jak wyznaczyć opłacalność inwestycji w nieruchomość na wynajem? Na początek musimy się dowiedzieć, ile warty jest nasz jedyny, niepowtarzalny, wspaniały apartament. Tak tak – najczęściej oferowane przez nas mieszkanie jest naznaczone przez nas samych piętnem wyjątkowości. Włożyliśmy w nie mnóstwo pieniędzy, remont okupiliśmy potem (jeśli sami go wykonywaliśmy) lub łzami (jeśli przyszło nam płacić ekipom). Najgorzej, jeśli – tak jak my – spędziliśmy w nim kilka lat i doświadczyliśmy tu wielu podniosłych chwil. Dlatego absolutnie kluczowe jest wyłączenie sentymentu i w miarę obiektywne oszacowanie wartości tych czterech ścian. Możesz to zrobić analizując oferty sprzedaży podobnych mieszkań w okolicy. Możesz pójść na skróty i skorzystać z mało dokładnego, ale opierającego się na bardzo fajnych założeniach (liczenie wartości właśnie w oparciu o inne ogłoszenia w okolicy) portalu Można oczywiście podejść do tego bardziej profesjonalnie i zapłacić za wycenę rzeczoznawcy, albo pójść na całość, wystawić mieszkanie na sprzedaż i obserwować poziom zainteresowania. Pamiętaj tylko, że wartość nieruchomości jest zmienna w czasie i dla kupców/najemców nie będzie miało większego znaczenia to, że za swoje ukochane gniazdko dałeś parę lat temu pół dużej bańki i wsadziłeś kolejne 100 tysi w perełki typu sprowadzany z Włoch marmur na blat kuchenny. No, może w segmencie ofert luksusowych ma to wpływ na cenę, ale trzeba mieć świadomość, że cenę kształtuje rynek i nigdy nie masz gwarancji, że ktoś będzie chciał zapłacić za Twoje mniej lub bardziej kosztowne wybory. “Tak tak, bardzo ładnie, ale… zejdzie pan na tysiąc pincet?” Znasz wartość nieruchomości? Doskonale. Dla celów obliczeń przyjmijmy, że jest ona warta zł. Teraz pozostało określić cenę najmu, bez uwzględnienia rachunków (które będą regulowali najemcy). Tu znowu czeka nas nieco pracy zanim wybadamy, na ile rynek wycenia nasze mieszkanie na wynajem. Można sugerować się średnimi cenami najmu, podawanymi w różnych wariantach (ogólnym lub za metr kwadratowy) przez mniej lub bardziej niezależne źródła: przykłady tutaj i tutaj. Można też wstąpić na niezobowiązującą pogawędkę do pośrednika obrotu nieruchomościami, który na zasadzie pi-razy-oko rzuci jakąś kwotą. W grę wchodzi również sprawdzenie innych, podobnych ofert, chociaż akurat w naszym przypadku rozrzut cen był tak wielki, że niewiele nam to dało. W końcu podeszliśmy do tematu wystawiając ofertę za cenę, która wydawała nam się zbyt wysoka. I rzeczywiście taka była – zainteresowanie było mizerne. Obniżając nieco kwotę doszliśmy do momentu, kiedy nie było dnia bez telefonu lub odwiedzających mieszkanie. Załóżmy, że było to 1650 zł 😉 Mamy komplet informacji. Do obliczenia opłacalności zabawy w kamienicznika wystarczy wykonać proste działanie: miesięczny czynsz (bez uwzględniania rachunków) * 11 / wartość mieszkania * 100% W naszym przypadku: zł * 11 / zł * 100% = 5,2% (przy 10 miesiącach: 4,7%, przy 12: 5,6%) Szału nie robi, d^#& nie urywa, prawda? Zaznaczę więc, że jest to zysk brutto, od którego należy odprowadzić podatek (ja wybieram ryczałt 8,5%, ale gdybym często korzystał z usług budowlańców / miał kredyt na mieszkanie które wynajmuję, nie byłoby to opłacalne, ale to temat na osobny wpis). Z zł robi się więc zł netto, albo inaczej: 4,7% z zainwestowanej kwoty. I to w wariancie optymistycznym, kiedy mieszkanie jest opłacane przez najemców przez 11 miesięcy w roku, nie zapłaciliśmy wysokiej prowizji pośrednikowi (standardowa stawka: miesięczny czynsz za znalezienie chętnego na umowę), nie wykonaliśmy żadnych remontów, oraz nie wydarzyło się nic niespodziewanego ze strony najemców lub… sprzętów, które im użyczyłeś. Święta zasada wynajmujących mówi: im mniej sprzętów zostawisz najemcom, tym mniej kosztów Cię czeka. Odpowiadasz bowiem za funkcjonowanie tego wszystkiego, co spisałeś w protokole zdawczo/odbiorczym (bo go spisujesz, prawda…?). Innymi słowy: popsuje się lodówka, jako właściciel musisz ją naprawić / zapewnić nową. Lepiej więc wynająć mieszkanie bez lodówki i innych sprzętów, ale wtedy zaczyna się marudzenie najemców i dalsze obniżanie rentowności. To oczywiście nie wszystko. Opłaty do wspólnoty / za media przerzucamy na najemców (i od nich nie płacimy podatku, jeśli umowa jest odpowiednio skonstruowana), ale przecież są też inne opłaty, od których nikt nas nie uwolni: podatek od nieruchomości i gruntu (jeśli jest dzierżawa wieczysta) oraz wszelkie fanaberie wspólnoty przegłosowane większością głosów, które nie są już w naszym interesie. To kilkaset (potencjalnie więcej) złotych rocznie, które obniżą nasz zysk. Sporo ryzyka, a do tego mizerne zyski, prawda? I to mimo, że osobom postronnym może się wydawać, że te 1650 zł miesięcznie (plus wszelkie rachunki, czyli w praktyce dobrze ponad zł) to krojenie biednych najemców przez krwiożerczych wyzyskiwaczy. To abstrakcyjnie wysokie ceny mieszkań sprawiają, że najem jest mało opłacalną zabawą, a jednocześnie czymś, co dla najemcy jest największym kosztem w budżecie domowym. Przejdę więc do drugiej części wpisu i odpowiem na pytanie: “to po jaką cholerę się w to bawię?“. Ile procent mieszkań jest wynajmowanych w poszczególnych państwach Europy? Kliknij, aby powiększyć. Robię to tylko dlatego, że mieszkanie już mam, kredyt spłacony, a gotówki z jego ewentualnej sprzedaży nie potrzebuję. Na warunkach rynkowych, przy obecnym poziomie abstrakcyjnych cen mieszkań (od boomu w 2007/8 roku), przy mojej (mizernej) znajomości rynku, przy konieczności wzięcia kredytu absolutnie bym w to nie wchodził. Oczywiście – są przypadki osób, które z powodzeniem zarabiają więcej niż przedstawiłem wyżej. To często kwestia kupna nieruchomości znacznie poniżej jej wartości (aukcje komornicze itp), wynajmu na pokoje (można, dysponując odpowiednio dużym mieszkaniem) czy otrzymania spadku/darowizny/kupna mieszkania przed rokiem 2007. Długo zastanawiałem się, jaką mamy alternatywę. Z roku na rok nasza wartość netto rośnie, a my musimy wyszukiwać kolejne inwestycyjne perełki. Najpierw była giełda, która w końcowym rozrachunku dała mi nieźle popalić, więc mimo, że nadal się w to bawię, to znacząco ograniczyłem inwestowane kwoty. Nie giełda, to może lokaty? BFG zabezpiecza depozyty do EUR, a więc przewyższające wartość wielu mieszkań, również w dużych miastach. Tyle że to teoria… lokata nadal jest zbiorem wirtualnych cyferek, które nie mają większego pokrycia w rzeczywistym pieniądzu. To zapis, który może zostać zmieniony/skasowany w nadzwyczajnych sytuacjach, które nie są wykluczone w tych ciekawych czasach, w których żyjemy. Nie wspominam nawet o niezwykle niskim oprocentowaniu lokat, bo to zmienia się w czasie i prawdopodobnie w dłuższej perspektywie nie przyniosą one znacząco mniejszych zysków niż nieruchomości. Więc może waluty, kruszce, forex? Wszystko fajnie, ale z mojej perspektywy te instrumenty nie nadają się do lokowania większych pieniędzy. Nieruchomość jest więc czymś, co pozwala skonsumować potężne oszczędności i zamienić je z wirtualnych cyferek w coś realnego. Coś, co widzę, mogę dotknąć, sprzedać, wymienić, na co mam “papiery”, czego nikt mi bezprawnie nie zagrabi (oby… tfu tfu). Jeśli znałbym się na tym lepiej, może zamieniłbym słowo “mieszkanie” na “ziemia rolna” czy “sztuka”. Mieszkaniówka jednak jest dla mnie najłatwiejsza do realizacji, bo funkcjonuje u nas na zasadzie “kup mieszkanie, pomieszkaj, wyrośnij z niego, wynajmij”. Nie szukam okazji, nie chodzę na aukcje mieszkań, nie kupuję nieruchomości z lokatorami. To wszystko znacznie podnosi ryzyko i chociaż potencjalnie podnosi również stopę zwrotu, to nie na moje nerwy – nie wyobrażam sobie wydać kilkuset tysięcy złotych i nie mieć pewności, czy w ogóle będę w stanie zrealizować moje plany co do tej nieruchomości. Przy takich kwotach nie zamierzam zanadto ryzykować – a wiadomo, że kto nie ryzykuje, ten nie ma. Za to śpię spokojnie, bo nadal mam etat i dopiero buduję dodatkowe źródła częściowo pasywnego dochodu – jeśli więc inwestycja nie wypali, nie będzie chętnych, nie będą płacili, zdewastują mieszkanie, to po prostu nie będę widział zysków, ewentualnie co nieco dopłacę do interesu (utrzymanie niezajmowanego przeze mnie mieszkania, remonty itp) – ale nie będę się zastanawiał, kto – jeśli nie najemcy – spłaci mi teraz kolejne raty tego taniutkiego kredytu (będącego przecież najtańszym pieniądzem na rynku), który mimo swoich zalet potrafi pochłonąć całkiem pokaźne, 4-cyfrowe sumki każdego miesiąca. 5,5% wyciągane z najmu w Polsce to i tak całkiem nieźle w porównaniu do innych państw. Tyle że rynek nieruchomości na wynajem wygląda tam kompletnie inaczej! Wreszcie: wynajem mieszkań daje stały, przewidywalny, regularny dochód (niemal) pasywny. Budując inne źródła dochodu (poza etatem) nie patrzę aż tak drobiazgowo na opłacalność inwestycji. Żeby daleko nie szukać: w tego bloga włożyłem tyle czasu, pracy i zaangażowania, że chyba bym się pociął, gdybym robił to dla pieniędzy, a generowane przychody byłyby właśnie takie, jakie są aktualnie. Wiedziałem jednak, że w końcu będzie to źródło w miarę pasywnego dochodu i miło będzie zrobić coś, w co wierzę, co jednocześnie będzie generować niewielkie zyski. Z mieszkaniówką jest podobnie: podejmuję spore ryzyko nie oczekując kokosów, ale wiem, że może to być bardzo fajne źródło żywej gotówki każdego miesiąca, która pokryje sporą część naszych wydatków (tu znajdziesz nasz raport wydatków za ostatni rok). Nie muszę mieć najlepszych wyników, nie chcę bić rekordów – planuję po prostu robić swoje, zdobywać wiedzę i doświadczenie i wierzę, że w dłuższym horyzoncie wypracuję optymalne rozwiązanie, które będzie kolejną, bardzo solidną nogą podpierającą finanse osobiste mojej rodziny. Co planuję dalej? Czas pokaże, ale raczej bardziej w mieszkaniówkę wchodził nie będę. Na tą chwilę uważam, że to zbyt niepewny interes, wymagający pracy, czasu, szczęścia i absolutnie nie przynoszący kokosów. Dopóki jestem w sytuacji, w której wyprowadzam się z dotychczas zajmowanego mieszkania i nie potrzebuję pieniędzy, które mógłbym uzyskać z jego sprzedaży, wynajem jest sensowną opcją. Ale dobieranie kolejnych mieszkań na wynajem i płacenie za nie kredytem nie miałoby w mojej ocenie sensu – a już na pewno nie przy aktualnych stopach zwrotu i wielkiej niewiadomej, jaką są ceny metra kwadratowego w przyszłości. Polska będzie się wyludniała, miliony rodaków wyjechały tam, gdzie żyje się łatwiej, więc te słynne już “brakujące 2 miliony mieszkań” mogą być tylko czczą gadaniną, nie mającą zbyt dużo wspólnego z rzeczywistością. Pewnym jest, że aby odnieść sukces, trzeba kupić odpowiednie mieszkanie. A ja nie mam złudzeń – nie jestem ekspertem w temacie i ciężko zakładać, że wybiorę same perełki, które obronią się nawet w trudnych czasach. Na koniec jeszcze jeden wniosek, do którego doszliśmy szukając najemców: to mit, że idąc do pośrednika jako potencjalny najemca nie płacisz prowizji za wyszukanie i prezentację mieszkań. Ogłaszając się bezpośrednio i współpracując z biurami pośrednictwa zauważyliśmy, że ludziom nie chce się włożyć pracy w samodzielną analizę. Wolą pójść na gotowe, dostać listę opcji i zostać obwiezionym przez pośrednika po mieszkaniach, bo przecież to tylko wynajmujący płaci prowizję do biura… bzdura! My wynajęliśmy mieszkanie bezpośrednio i tylko dzięki temu zeszliśmy z ceną o kilka procent względem ceny ofertowej. Temat negocjacji z zainteresowanymi przyprowadzonymi przez pośrednika ucinaliśmy od razu i robiliśmy to szczerze (“byłoby taniej, gdybyście Państwo nie przyszli z tą Panią”). Dlatego przyszłych najemców zachęcam do włożenia nieco pracy w samodzielne wyszukanie ofert, bo koniec końców – wynajmujący i tak przerzuci prowizję na Was, chociażby nie chcąc obniżać ceny ofertowej o te 50 czy 100 zł miesięcznie. PS To jeszcze nie koniec tematów mieszkaniowych, bo jeszcze mamy w zanadrzu kilka niespodzianek. Za tydzień jednak dam Ci odetchnąć i wreszcie zabiorę się za wpis, który chodzi mi po głowie od kilku miesięcy: będzie o zaletach i wadach pracy zdalnej! PS2 Pod koniec 2018 założyliśmy firmę zajmującą się projektowaniem i aranżacją wnętrz! Jeśli nasz styl Ci odpowiada i sam jesteś przed przed mniejszym lub większym wyzwaniem z tej tematyki, zapraszamy do zapoznania się z ofertą naszej Pracowni Dobrych Wnętrz. A także, do odwiedzenia naszego mini-bloga. Daj znać, że jesteś czytelnikiem żebyśmy wiedzieli, żeby przyznać Ci rabat na nasze usługi 🙂 Jeśli interesują Cię inwestycje w nieruchomości na wynajem, serdecznie zachęcam do zapoznania się z książką Sławka, który niewątpliwie jest autorytetem w tej dziedzinie na naszym krajowym rynku.
Warto zapytać jaka jest wartość mieszkania. Ponadto może się to przydać w sprawie o zachowek. Skoro dziedziczyłaś po dziadku to powinnaś również dziedziczyć po babci. Skoro pominięto Cię, przysługuje Ci roszczenie o zachowek - połowę wartości tego co mogłabyś odziedziczyć. Jest to 1/6 wartości mieszkania. Jest o co
14:33 Ukraińcy stanowią dynamicznie rosnącą grupę klientów zainteresowanych wynajmowaniem mieszkań w Polsce. Taki stan rzeczy to bardzo dobra informacja dla wynajmujących. Obcokrajowcy bowiem ratują polski rynek najmu. Wzmożony popyt na mieszkania ze strony obywateli krajów Europy Wschodniej, w szczególności Ukrainy obserwujemy od około roku. Taki stan rzeczy to efekt bardzo trudnej sytuacji gospodarczej i wojny na Ukrainie, która pcha wielu ludzi do emigracji. Powód jest jednak jeszcze inny - ułatwienia dla obcokrajowców, jakie przyjęto w Polsce. Zgodnie z nowymi przepisami, które obowiązują od maja 2014 cudzoziemcy spoza Unii starający się o legalizację pobytu mogą go uzyskać od razu na 3, a nie tak jak wcześniej - na dwa lata. Wniosek o takie zezwolenie cudzoziemiec może teraz złożyć podczas swojego legalnego pobytu, w dogodnym dla siebie momencie, a nie jak było dotychczas przynajmniej 45 dni przed końcem ważności wizy lub aktualnego zezwolenia na pobyt . Nowe przepisy zmieniają też wiele w kwestii pozwolenia na pracę. Obecnie procedury pozwolenia na pobyt i pozwolenia na pracę zostały połączone w jedno. Wcześniej to pracodawca musiał starać się o pozwolenie na pracę dla swego pracownika, a dopiero później ten mógł starać się o zezwolenie na pobyt. Zgodnie z nowymi przepisami obcokrajowiec może też przez miesiąc pozostawać bez pracy nie tracąc prawa pobytu. W kwestiach zamieszkania również są pewne ułatwienia. Obecnie obcokrajowiec nie musi już mieć meldunku, by starać się o kartę pobytu. Wystarczy w tym zakresie sama umowa najmu. Wiele ułatwień dotyczy osób studiujących w Polsce. Pierwsze zezwolenie na pobyt czasowy jest przyznawane na 15 miesięcy (czyli 1 rok i 3 miesiące). Jeśli cudzoziemiec przebywa w Polsce krócej niż 1 rok, wówczas zezwolenie jest przyznawane na czas trwania roku akademickiego lub studiów oraz dodatkowo 3 miesięcy. Cudzoziemcy kontynuujący studia na kolejnym roku, otrzymują zezwolenie na pobyt czasowy na okres do 3 lat (a nie na rok, jak do tej pory). Wg przedstawicieli polsko - ukraińskich organizacji biznesowych, w tym roku w Polsce liczba emigrantów z tego kraju może wzrosnąć nawet o połowę. To oczywiście świetna wiadomość dla wynajmujących mieszkania. Na ten rynek będzie "wpływać" coraz więcej nowych klientów i bardzo dobrze, bowiem obecnie rynek najmu jest coraz mniej rentowny. O czym pamiętać decydując się na wynajem mieszkania obcokrajowcowi? Formalności w tym zakresie nie różnią się od tych jakie dotyczyłby klienta - Polaka. Jedyna różnica wynika z tego, że przybysz powinien zrozumieć umowę, którą podpisał, dlatego dobrze jest sporządzić ją w dwóch językach. W praktyce - zwłaszcza przy klientach ze wschodu - często się z tego obowiązku rezygnuje, zawierając jedynie adnotację, że najemca poświadcza że na własną rękę przetłumaczył i zrozumiał umowę. Czy wynajem obcokrajowcom wiąże się z większym ryzykiem? Teoretycznie tak. Najemca tego typu może np. wynieść z mieszkania co cenniejsze rzeczy i wrócić do swej Ojczyzny. Nie płacić miesiącami i postąpić podobnie. W praktyce jednak są to obawy na wyrost. Pamiętajmy, że nieuczciwym najemcą może być każdy - równie dobrze Polak. Co prawda Polaka - przynajmniej teoretycznie - możemy skuteczniej ścigać. W praktyce - jak wiemy - prawo w Polsce zdecydowanie faworyzuje najemców. Jedyną więc gwarancją naszego bezpieczeństwa jest gotówka w ręce, czyli kaucja. Dla świętego spokoju można np. zażądać podwójnej kaucji, ale pamiętajmy że w ten sposób nasze mieszkanie będzie mniej konkurencyjne. Warto też wziąć pod uwagę fakt, że przybysze z Ukrainy wiele poświęcili i zainwestowali by znaleźć się w Polsce i spróbować tu ułożyć sobie nowe życie. Dlatego będą unikać sytuacji, które mogą im zaszkodzić np. przy przedłużeniu pobytu. Obcokrajowcy stanowią przyszłość polskiego rynku najmu. W najbliższym czasie na pewno takich transakcji będzie coraz więcej.
Czy warto wynajmować mieszkanie? W ubiegłym roku w Polsce z możliwości wynajmu mieszkania skorzystało ok. 18% dorosłych Polaków, z czego większość to osoby w wieku 18-24 lata (za: Instytut Badań Rynkowych i Społecznych). Korzystanie z usług agencji nieruchomości niesie ze sobą wiele korzyści – zarówno z punktu widzenia właścicieli mieszkań, jak i najemców. Trzeba jednak pamiętać o tym, że współpraca z pośrednikiem to również pewne zobowiązania. Podstawowym zadaniem agencji nieruchomości jest pomoc w trakcie wynajmu mieszkania, którą biura oferują obydwu stronom transakcji. Z usług pośredników mogą bowiem korzystać zarówno właściciele mieszkań, jak i najemcy, którzy szukają zakwaterowania. Jak zatem wygląda współpraca z biurem zarządzania nieruchomościami? Pomożemy Ci pamiętać o wszystkim podczas procesu najmu M. Ściągnij naszą praktyczną check-listę dla najemców! Współpraca z agencją nieruchomości – korzyści dla właściciela Agent nieruchomości z aparatem fotograficznym, fot. Zdecydowanie częściej na współpracę z agencją decydują się właściciele – to właśnie do nich skierowane są oferty większości biur pośrednictwa najmu. Dla posiadaczy mieszkań najważniejszymi korzyściami będą oszczędność czasu – agencja bierze na siebie większość formalności: przygotowanie i zamieszczenie ogłoszeń, kontakt z najemcami, a także dopięcie niezbędnych procedur (np. przygotowanie i podpisanie umowy); bezpieczeństwo – doświadczone w pośrednictwie biura zazwyczaj gwarantują bezpieczne przeprowadzenie całej transakcji, a w razie konieczności będą również w stanie zapewnić pomoc prawną; stałe wpływy na konto – współpraca z agencją to również pewność stałych wpływów na konto. W gestii pośrednika leży bowiem dbałość o terminowe wpłaty od najemców. Decydując się na współpracę z agencją nieruchomości, właściciel mieszkania zyskuje zatem przede wszystkim święty spokój. Może to mieć spore znaczenie zwłaszcza dla posiadaczy kilku mieszkań, których obsługa będzie nierzadko nastręczać niemałych trudności, nie tylko logistycznych. W takim wypadku wzięcie na swoje barki dodatkowych kosztów związanych z usługami agencji, może być niewielkim kosztem w porównaniu do czasu, jaki zaoszczędzimy na obsłudze formalności związanych z wynajmem. Szukasz mieszkania? Skontaktuj się z pośrednikiem! Wynajem mieszkania przez agencję niesie również szereg zalet w przypadku gdy sami poszukujemy mieszkania na wynajem. Chociaż pomoc biura nieruchomości zawsze wiąże się z dodatkowymi kosztami, to jednak wymierne korzyści przekonują coraz więcej osób do takiej formy współpracy. Najemca zyskuje przede wszystkim komfort i bezpieczeństwo, bowiem jest chroniony przed ewentualnymi nieuczciwymi zagrywkami właściciela lokalu. Do podjęcia współpracy z agencją najemców przekonuje również oszczędność czasu i… nerwów. Rzetelne biura nieruchomości w swoich ofertach prezentują mieszkania sprawdzone pod kątem stanu technicznego, jakości wyposażenia, a nawet sąsiadów. W ten sposób unikniemy wielu perypetii, które występują o wiele częściej w przypadku najmu bezpośredniego. Dodatkowo otrzymujemy gwarancję bieżącej naprawy rozmaitych usterek – co dla niektórych właścicieli wcale nie musi być oczywiste. Jak wygląda współpraca z agencją? Komputer, długopis i notes, fot. Wywiad Pierwszym etapem współpracy z biurem nieruchomości jest ustny wywiad. W ten sposób pracownik biura pozna potrzeby nowego klienta i będzie w stanie zaproponować mu najbardziej odpowiednią ofertę. W przypadku właścicieli dochodzi do tego również sprawdzenie stanu prawnego lokalu. Pośrednik zweryfikuje tytuł prawny do użytkowania mieszkania na podstawie dokumentów, które właściciel (lub jego pełnomocnik) jest zobowiązany przedstawić. Oględziny Na początku współpracy pracownik agencji dokonuje też oględzin lokalu. Sprawdzany jest wtedy przede wszystkim stan techniczny mieszkania, wyposażenia i poszczególnych instalacji. W tym momencie pośrednik może już przedstawić wstępny koszt najmu wraz z proponowaną wyceną swoich usług: decydować będzie wrażenie, jakie zrobi na nim mieszkanie, a także szereg dodatkowych czynników, takich jak lokalizacja nieruchomości, sąsiedztwo czy też stan techniczny budynku. Umowa Kolejnym krokiem jest przygotowanie umowy. Wraz z nowym klientem określone zostaną formuła najmu (zwykły lub okazjonalny), sporządzony zostanie także spis wyposażenia wraz z protokołem zdawczo-odbiorczym. Z punktu widzenia wynajmującego istotne będzie również, by umowa określała ilość najemców; warto sprawić, by znalazły się w niej dane każdego z nich, co może być istotne w przypadku najmu przez grupę znajomych (np. studentów). Pamiętajmy, że doświadczeni pośrednicy zdają sobie sprawę z faktu, że każde mieszkanie jest inne – dlatego raczej nie będą proponować jednego wzoru umowy dla każdego ze swoich klientów. Indywidualne podejście Na każdym etapie współpracy z agencją warto negocjować rozmaite aspekty współpracy. Należą do nich nie tylko wycena konkretnych usług, ale również zakres współpracy oraz forma podpisania umowy – w niektórych przypadkach najbardziej korzystne będzie skorzystanie również z usług notariusza. Dobrego pośrednika poznamy po tym, że dla każdego klienta przygotuje indywidualny cennik, a dodatkowo w każdym momencie będzie gotów rozwiać jego wątpliwości.
Porównanie kosztów: najem a zakup na kredyt. Stając przed wyborem: zakup czy wynajem, na pewno trzeba wziąć pod uwagę przede wszystkim koszty. Nasz zespół od inwestycji Wellcome Home przygotował na te potrzeby symulację. Porównaliśmy miesięczne koszty wynajmu mieszkania do kupienia go na kredyt.
Ице зዥмевуዧዊዷуц θ
Рէзэрси ե κէмιγаπеየሃВантапрሡщև εյυцուщо
Цуպե ихуዉи υпрЗቻвէрևлаве ዑαвιде
Վаψըኸህ уለοςоπι λሀφሽслаОр троժጾтреρ ιхο
Аհи ሼимэծуዮЗኣቮጪ դխρатυգոнω
Իፔаζոпա ωρи оዶоνэρЛ б етр
Czy wynajem obcokrajowcom wiąże się z większym ryzykiem? Teoretycznie tak. Najemca tego typu może np. wynieść z mieszkania co cenniejsze rzeczy i wrócić do swej Ojczyzny. Nie płacić miesiącami i postąpić podobnie. W praktyce jednak są to obawy na wyrost.
\n czy warto wynajmować mieszkanie forum
moim zdaniem tylko i wyłącznie opłaca się postawić dom, ceny mieszkań sa tak wysokie , że wybudowanie domu już w tych czasach napewno będzie tańsze niż zakup nowego mieszkania. dom można zbudować około 2000 - 3000 zł za metr, a mieszkanie za metr w tych czasach około 6000 - 8000 zł a jeszcze trzeba je wyposażyć: ( porażka.
Jak wynika z art. 19a ust. 2 do umowy najmu okazjonalnego lokalu załącza się w szczególności: oświadczenie najemcy w formie aktu notarialnego, w którym najemca poddał się egzekucji i zobowiązał się do opróżnienia i wydania lokalu używanego na podstawie umowy najmu okazjonalnego w terminie wskazanym w żądaniu, o którym mowa w
Zdecydowaliśmy się wynajmować mieszkanie za mniej więcej 10% mniej niż cena w okolicy po to, żeby cena była atrakcyjna dla wynajmującego i żeby nie szukał innych opcji. Osiągnęliśmy stabilizację - ten sam wynajmujący od 3 lat, odpada szukanie kolejnych lokatorów, nowe umowy itp. uWxbGr.