W kontekście ostatnich wydarzeń na pograniczu turecko syryjskim - po zestrzeleniu rosyjskiego samolotu sporo osób wieszczy wojnę właściwie już światową! Niektórzy z którymi rozmawiałem doszukują się nawet w sytuacji w Syrii analogii do hiszpańskiej wojny domowej z lat 30-tych i udziału w niej hitlerowskiego lotnictwa (które jak pokazała historia sporo…
Meryemana koło Efezu – Dom Marii Dziewicy lub inaczej Dom Marii Matki. Kilka słów na temat Domu Maryi pojawiło się już na blogu i było to w lutym w tym roku, w pierwszej części opisu naszej podróży po Turcji. Ponieważ wspominamy pobyt w Jej Domku, bardzo ciepło, to postanowiłam poświęcić mu więcej miejsca i dedykować osobny wpis. Wielu wierzy, że matka Jezusa pod koniec swojego życia przybyła ze świętym Janem do Efezu. I tutaj miała swój dom z kamienia, w którym umarła lub inaczej mówiąc – została wzięta do nieba. Dom ten znaleziono dopiero w XIX wieku dzięki wizji niemieckiej zakonnicy, która wskazała to miejsce, chociaż nigdy w nim nie była. We wskazanym przez nią miejscu odkryto pozostałości starego domostwa z I lub VI wieku. Miejsce to jest niedaleko Efezu. Abyście wiedzieli, to, to miejsce nie zostało uznane przez Kościół Katolicki za dom Marii. Mimo to, Domek odwiedzali kolejni papieże jak Leon XII, Pius XII, Paweł VI, Jan Paweł II a całkiem niedawno, bo w 2006 roku Benedykt XVI. Obecnie znajduje się tu mała kapliczka z kamienia, w której w niedziele oraz każdego 15 sierpnia odbywa się ceremonia z okazji wniebowstąpienia Marii. Codziennie jest tu ogromna rzesza ludzi wierzących i oczywiście turystów. Meryemana ma znaczenie również dla muzułmanów. Dla nich Maria była matką proroka islamu zwanego Peygamber. Autokar zawiózł nas na parking, a z tamtą spacerkiem poszliśmy w kierunku Domku. Na początku ścieżki powitała nas duża figura Matki Boskiej, a potem widziałam przy niej tablice w różnych językach, które informują o tym miejscu. Kolejka do wejścia do domku nie była długa, więc można było spokojnie uklęknąć przed figurą Matki Bożej i cieszyć się pobytem. Tuż obok było pomieszczenie uznane, jako sypialnia i to przez nią wychodzi się na zewnątrz. Obowiązuje tu zakaz robienia zdjęć, a szkoda, bardzo nie lubię tego zakazu, no, bo jak mam sobie przypomnieć to, co było wewnątrz. Na terenie poniżej domku jest mur / ściana, na której tutaj wszyscy odwiedzający wieszają na karteczkach prośbę do Marii. Oczywiście my też napisaliśmy prośbę do Boskiej Matki, ale ja nie pamiętam, o co prosiłam. A szkoda może się to zrealizowało, a ja nie wiem. Obok muru z prośbami znajduje się źródełko, z którego Maria piła wodę, woda ta ma właściwości zdrowotne i można nabrać ja do butelki. Nabrałam i przywiozłam ze sobą do kraju. Jak już wcześniej zaznaczyłam, spotkać można tu wielu muzułmanów, oni zgodnie z wierzeniami uważają Maryję za najważniejszego proroka oraz kobietę wybraną przez Boga. Oprócz tego oni też uważają, że ich prośby mogą być tutaj spełnione, widziałam, jak je wiązali na ścianie. Obecnie ściana ta jest zatłoczona tysiącami karteczek, ale wygląda to pięknie, widać jak bardzo wszyscy potrzebujemy pomocy i wsparcia od świętych i proroków. Zdjęcia z pobytu w tym słodkim miejscu znajdziecie tutaj: Meryemana Może polubisz, dodasz komentarz lub udostępnisz innym? Z góry dziękujemy!Zapraszamy na nasze wycieczki. Pora zwiedzić Turcję Egejską z najlepszymi! +90 546 618 77 49. +90 546 618 77 49 (Whatsapp) +90 546 618 77 49 (Viber) aleynatours01@gmail.com. Beyoğlu Caddesi 1/B, Bodrum 48400 Turgutreis.
Witajcie, Kolejny dzień i kolejny wpis. Dzisiaj zabieram Was do Efezu - jednego z najlepiej zachowanych starożytnych miast greckich. Tak właśnie starożytne miasto greckie, które znajduje się na terytorium Turcji. Miasto wbrew pozorom nie jest do końca odkryte przez co prace trwają tam nadal i z roku na rok miejsc do odwiedzenia jest więcej. Ale zanim zobaczycie Efez, pokażę Wam Dom Marii Dziewicy, który znajduje się jakieś 4 km dalej... to co? Zaczynamy! Miejsce, gdzie wysiadamy jadąc z Kusadasi do Selcuk. Naszą podróż rozpoczynamy zaraz po śniadaniu. Przechodzimy na drugą stronę ulicy w Guzelcamle i zatrzymujemy się na wprost hotelu Akbulut. Czekamy jakieś 5 minut i po chwili nadjeżdża biały bus. Mówimy "Otogar" i wszystko jasne. Kierowca już wie, gdzie nas wysadzić ;). Cena za osobę to 8,5 TL (nie zawsze liczyli za dzieci). Po około 30 minutach docieramy na miejsce. Idziemy na Otogar w Kusadasi, czyli taki nasz PKS. Od frontu stoją autobusy, a z tyłu budynku, są busy. Szukamy takiego z napisem Selcuk (tym samym dojedziemy do Aquaparku). Cena biletu to koszt około 6 LT. Mówimy "Efez" i kierowca wysadzi nas obok tego znaku, który widzicie na zdjęciu po lewej. I tu zaczyna się najlepsze, bo opcje są dwie. Możecie iść na piechotę lekko pod górę i w prawo aż dojdziecie do wejścia do Efezu, ale też możecie zaraz po wyjściu z busa skorzystać z oferty lokalnych przewoźników. To o czym warto pamiętać to targowanie się. Oczywiście są oni bardzo nachalni, ale mimo to cieszę się, że skorzystaliśmy. Dzięki temu nasza wycieczka była pełna i w tym miejscu zobaczyliśmy wszystko, a tak pozostałby jakiś niedosyt. Płacimy 100 TL (początkowo chcieli 200LT po 100 za osobę dorosłą) za naszą czwórkę, a w tym zawarte jest zabranie nas na parking przed Domem Matki Bożej, gdzie kierowca czeka na nas 40 minut i stamtąd zawozi nas pod górne wejście na teren Efezu. O tyle lepiej zaczynać w tym miejscu, ponieważ później idziemy w dół, a na końcu wsiadamy do busa i wracamy do domu. I tak zwiedzanie Efezu wzbogaciliśmy o zwiedzanie Domu Matki Bożej. Miejsca do którego po śmierci Jezusa na krzyżu, zabrał Matkę Bożą św. Jan i gdzie przebywała, aż do wniebowzięcia. Mieliśmy to szczęście, że na miejscu nie było jeszcze zbyt dużo osób także mieliśmy czas, aby dokładnie przyjrzeć się pozostawionym tam rzeczom. Dom Dziewicy Marii (po prawej) jest jednym z najważniejszych miejsc, w których rodziła się wiara. Jest położony około 4 km od wejścia na teren Efezu, a jakieś 7 km od przystanku co oznacza, że piesza wycieczka byłaby dość uciążliwa. Tym bardziej, że dom ulokowany jest na wysokości 358m, na szczycie wzgórza. W środku budynku nie można robić zdjęć, można wejść, pomodlić się i wyjść drugim wyjściem. Miejsce bardzo podniosłe i dla chrześcijan bardzo ważne. Ruszamy dalej, bo taxi czeka. Wsiadamy i jedziemy pod wejście do starożytnego miasta. Na miejscu tłumy, ale idzie bardzo szybko. Przed wejściem możemy kupić pamiątki, coś do jedzenia czy picia. Na terenie Efezu takich miejsc już nie ma. Bilety wstępu do Efezu 72 LT, dzieci do lat 8 nie płacą. Po przekroczeniu bramy zastajemy taki właśnie obraz. Pozostałości po murach obronnych czy miejska agora robi ogromne wrażenie. Widok ten podgrzewa dodatkowo informacja, że niektóre elementy mogą pochodzić sprzed 3000 lat Wielu naukowców uważa, że Efez mógł wcześniej nazywać się Apasa, czyli stolica Królestwa Arzawa ODEON (po prawej) wyglądający jak mały teatr. To tu odbywały się koncerty, występy, ale też spotkania rady miejskiej. Najlepiej zachowana część miasta to DROGA KURETÓW. Zaczyna się na Prytanejonie, przechodzi przez Plac Domicjanai kończy się przed Biblioteką Celcusa. Ulicja ta znajduje się w centrum miasta. Droga Kuretów Biblioteka Celcusa Ulica Marmurowa Pod biblioteką tłumy, ale wcale mnie to nie dziwi, ponieważ jest tak dobrze zachowana. Biblioteka wewnątrz jest trzypiętrowa, na bocznych ścianach znajdują się dwurzędowe, drewniane balkoniki, a w niszach znajdowały się szafki na rulonu książek. Po zwiedzaniu biblioteki skręcamy w prawo gdzie droga Kuretów zamienia się w ulicę marmurową i tam w cieniu drzew możemy spokojnie usiąść i zjeść coś co mamy w plecaku. Po drodze, idąc wzdłuż mapy mijamy Wielki Teatr czy Gimnazjon przy Teatrze, aż docieramy do Kościoła Matki Boskiej. To tu obradował sobór powszechny w 431 roku. Kościół został zniszczony trzęsieniem ziemi w VI w. i odbudowany już jako mniejszy. Wracamy na drogę przy, której rosną piękne drzewa, przy akompaniamencie śpiewu ptaków opuszczamy Efez. Mam nadzieję, że wskazówki okażą się pomocne i będąc w Turcji w tym regionie co my, zdecydujecie się na zwiedzanie Efezu. Często biura podróży mają w swojej ofercie wycieczki fakultatywne. Efez i Dom Marii Dziewicy jest jedną z nich, ale ceny? Ceny są trzy razy większe. BuziakiTUI Magic Life Bodrum 5*. co wybrać - Ersan Resort czy Bodrum Holiday Resort. Pomóż mi zdecydować się na hotel Jedziemy w połowie września bez dzieci, bez tańca do upadłego, ale potrzebujemy bardzo przyzwoitego hotelu, dobre jedzenie, molo tylko przyjemne, czysto, przyjemnie, w ogóle super. • 3 abonent. Architektura, Fabula, Muzea
Turcja położona jest w Azji Zachodniej, a częściowo również w Europie. Państwo to mierzyło i nadal mierzy się z różnymi kryzysami turystycznymi ze względu na konflikt kurdyjsko-turecki, jednak wycieczki do wyśmienitych ośrodków na zachodnim i południowym wybrzeżu w atrakcyjnych cenach kuszą co roku wielu polskich turystów. Nawet jeśli wybierasz opcję z biurem all-inclusive, istnieje możliwość zobaczenia niejednej atrakcji, ponieważ wszystko jest tam bardzo dobrze zorganizowane. Najpopularniejszymi propozycjami z wakacyjnych kurortów są niesamowite widoki w Pamukkale i Kapadocji oraz starożytne miasto Efez. O tym ostatnim miejscu chciałam dzisiaj się z Wami podzielić i bardzo zachęcić do wybrania się tam na własną rękę. Często taka przyjemność z hotelu kosztuje od 45 do 55 euro za wycieczkę. Jaki jest koszt na własną rękę i jak tego dokonać?Efez w TurcjiWedług historii Efez dawno temu było tętniącym życiem miastem handlowym. Obecnie spacerując tam możemy nabrać wyobrażenia jak wyglądało życie w starożytności. Miasteczko Efez jest to olbrzymie terytorium z kilkoma imponującymi ruinami. Uważam, że dość sporo rzeczy zachowało się w tym miejscu, resztę natomiast można opisać jako porozwalane ogromne kamienie. Najbardziej charakterystyczny budynek, który można kojarzyć z wielu zdjęć jest zapewne Biblioteka Celsususa. Muszę przyznać, że wyobrażałam ją sobie trochę mniejszą, ponieważ zawsze biorę poprawkę na to, że zdjęcia w internecie są trochę podkoloryzowane, jednak ani trochę się nie zawiodłam. Efez w Turcji – jak się zwiedzić na własną rękę?Moja podpowiedź dotyczy przypadku gdy będziecie na wakacjach w Kusadasi bądź okolicach. Wystarczy wsiąść w lokalną marszułkę (mały busik) do centrum Kusadasi. Stamtąd wystarczy poszukać busa z napisem SELCUK. Nawet jeśli nie znacie angielskiego, wystarczy znać tylko to słowo. Na pewno ktoś Was zaprowadzi albo wskaże konkretny bus. Autobusy kursują cały dzień co ok 20-30 minut. Czas przejazdu to ok 25 minut. Bilet kosztuje jakieś 14 lira – ok 9 zł. Cena powinna być napisana na szybie, bądź gdzieś przy kierowcy. Wsiadając wystaczy rzucić hasło: EFEZ! Kierowca już zadba o to, abyście dobrze wysiedli. Efez w TurcjiZwiedzenie Efezu na własną rękę. Przystanek przy Efezie jest ciężki do znalezienia. Jest tylko jeden znak wskazujący drogę do Efezu, idźcie za nim śmiało. My od początku byliśmy mało przekonani co do skuteczności dotarcia do punktu docelowego, ponieważ w drodze byliśmy sami, nie widzieliśmy żadnych zmierzających turystów w tą stronę (a bardzo dużo naczytaliśmy się o tłumach). Szliśmy jakieś 10 minut przed siebie, po jedynej drodze jaka była w pobliżu. Następnie ujrzeliśmy ogromny parking, na którym znajdowało się kilkanaście bądź kilkadziesiąt busów. Przed wejściem znajduje się wiele resturacji i sklepików z pamiętkami. Warto dodać, że ceny wcale nie są mocno przepyszną turecką kawę i ruszyliśmy do kas. Bilet wstępu to koszt 72 liry – ok 45 zł. Całość obiektu można zwiedzić ze spokojem w ok 3 godziny, jeśli nie czyta się wszystkich Podsumowując trip byłam bardzo zadowolona i wydaje mi się, że też na pewno się nie rozczarujesz. Gorąco polecam wybrać się tam na własną rękę. Nasz wypad wyniósł ok 65 zł, w przeciwieństwie do cen proponowanych przez biura podróży w hotelach jest to cena 3 razy niższa. Chyba warto to przemyśleć i spróbować własnych sił prawda? Obiecuję, że będzie to dziecinnie proste nawet bez znajomości języka obcego. Powodzenia!
W ogrodzie baptysterium w centrum kościoła znajduje się figura Matki Boskiej. Budynek był właściwie domem, który później został przekształcony w kościół. Budynek znany jest do tej pory z VII lub VIII wieku. Ogłoszony miejscem pielgrzymek przez 7. Papieża Jana w 8 roku, kościół co roku przyjmuje tysiące odwiedzających.1100% osób poleca tą wycieczkęJęzyki:Angielski, Czeski, Francuski, Litewski, Niemiecki, Polski, RosyjskiDostępne dni:Czwartek, NiedzielaZwiedzanie słynnego EfezuZwiedzanie najlepiej zachowanego starożytnego miasta w Turcji gwarantuje niezapomniane wrażenia dla miłośników historii i sztuki. Poczuj się jak mieszkaniec starożytnego miasta. Już samo wejście przez Bramę Magnesia to początek wspaniałej podróży w czasie. Spacerując z przewodnikiem starożytnymi ulicami Efezu, dawnej stolicy rzymskiej prowincji, można podziwiać tak wspaniałe budowle jak Odeon, Biblioteka Celsusa, Świątynia Hadriana, Fontanna Trajana i Teatr Wielki. Teatr miał aż 25 tys. miejsc siedzących, to właśnie tu św. Paweł wygłaszał kazania do Efezjan. Współcześnie w teatrze obchodzone jest lokalne święto wiosny. Duchowym przeżyciem jest wizyta w Domu Matki Boskiej na wzgórzu Coressus. Kiedy odkryto tu kapliczkę, okazało się, że została ona zbudowana na fundamentach domu, w którym prawdopodobnie mieszkała Matka Boska pod koniec swojego życia. Jest to ważne miejsce pielgrzymkowe, odwiedził je także Jan Paweł II. Trasa: przejazd do Selcuk, mijając malownicze Jezioro Bafa i ruiny Świątyni Artemidy. Dalej trasa prowadzi do Domu NMP, położonego na wzgórzu Coressus. Następnie zwiedzanie Efezu, rozpoczynające się wejściem do starożytnego miasta przez górną bramę. Powrót do Bodrum. Uwagi: podczas zwiedzania są długie odcinki do przejścia po nierównym przewodnikaBilety wstępu do zwiedzanych obiektówŚniadanie i obiadWdrażamy dodatkowe środki bezpieczeństwaUczestnicy wycieczki zobowiązani są do posiadania maski i zachowania dystansu społecznego, gdy jest to potrzebnewięcejOgólna 1100% osób poleca tą wycieczkęOceny Ze znajomymiZweryfikowany klient, 2020-09-21stosunek jakości do ceny4Efez robi niesamowite wrażenie e-tłumaczenie. Języki oryginału - Polski i wyjazdu i przyjazdu: 2022-08-07Strona korzysta z plików cookies. W każdej chwili można zmienić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach przeglądarki. Szczegółowe informacje dostępne są wPolityce Cookies.Biblioteka Celsusa (Efez, Turcja) Są też łaźnie (termy), latryny, agora czy świątynie. Pozostałości tych ostatnich jest kilka. Jedna jest historycznie bardzo istotna, to świątynia Maryi Matki Bożej, powstała tu już oczywiście jako dodatek z późniejszych czasów rzymskich. Ale z tą świątynią jest związana ciekawostka.
Przejdź do zawartościStrona GłównaONASWYCIECZKI PAMUKKALEEFEZDALYANREJS STATKIEMNURKOWANIEJEEP SAFARIAQUAPARKDELFINARIUMRAFTINGHAMAMWYSPY GRECKIE KOSRODOSSIMIKALYMNOSKONTAKTCENNIK 2022BlogStrona GłównaONASWYCIECZKI PAMUKKALEEFEZDALYANREJS STATKIEMNURKOWANIEJEEP SAFARIAQUAPARKDELFINARIUMRAFTINGHAMAMWYSPY GRECKIE KOSRODOSSIMIKALYMNOSKONTAKTCENNIK 2022BlogStrona GłównaONASWYCIECZKI PAMUKKALEEFEZDALYANREJS STATKIEMNURKOWANIEJEEP SAFARIAQUAPARKDELFINARIUMRAFTINGHAMAMWYSPY GRECKIE KOSRODOSSIMIKALYMNOSKONTAKTCENNIK 2022Blog Efez z Bodrum Page load link Przejdź do góry
Turcja, Efez, Dom Marii Dziewicy (Aw58)SDC11877.JPG 640 × 515; 281 KB. Turcja, Efez, Dom Marii Dziewicy (Aw58)SDC11884.JPG 640 × 480; 244 KB. Turcja to popularny wybór na słoneczne wakacje przez wielu turystów z całego świata. Polacy uwielbiają Turcję. Kto raz ją odwiedzi, będzie do niej wracał, choćby większość podróżujących wybiera nadal Riwierę Turecką. Turcja Egejska jest mniej znana, ale nie mniej lubiana i nie mniej atrakcyjna. Ta zachodnia część kraju jest niezwykła i piękna. Warto ją poznać. Jest tu dużo spokojniej i bardziej zielono niż na południu kraju, gdzie dominują skupiska dużych hoteli. Jeśli zastanawiasz się, który region tureckiego wybrzeża wybrać, poniżej znajdziesz krótką charakterystykę jednego z regionów Turcji Egejskiej. Turcję Egejską można podzielić na trzy części: północną z lotniskiem w Izmirze, południowo-zachodnią z lotniskiem w Bodrum oraz południową z lotniskiem w Dalamanie. W tym tekście poznacie wyjątkowość południowo-zachodniego regionu Turcji Egejskiej. To najstarszy i najpopularniejszy region turystyczny Turcji Egejskiej. Cechują go skaliste i zarazem zielone (porośnięte sosną) półwyspy, turkusowe morze oraz piękne plaże. Najważniejsze miejsca to Efez, Selçuk, Afrodyzja, Pamukkale i Hierapolis, Bodrum. Efez to największe i zarazem najlepiej zachowane starożytne miasto na wschodzie basenu Morza Śródziemnego, wpisane na listę UNESCO. W starożytności Efez był tętniącym życiem miastem handlowym oraz ośrodkiem kultu Kybele – bogini płodności, po której spuściznę przejęła helleńska Artemida. Efez jest również ważnym miejscem dla chrześcijan. Tutaj powstała jedna z pierwszych wspólnot chrześcijańskich w Azji Mniejszej, a święty Jan sprawował w Efezie stanowisko biskupa. Wspominał on o Efezie w Apokalipsie, gdzie miasto zostało wymienione jako jeden z Siedmiu Kościołów Apokalipsy. Zbudowany został tu także pierwszy kościół pod wezwaniem Maryi Panny. Jeśli będziecie wypoczywać w jednym z kurortów na wybrzeżu Turcji Egejskiej polecamy zorganizowaną wycieczkę „Efez i dom Maryi Panny”, która odbywa się w języku polskim. Selçuk to małe miasteczko położone niedaleko Efezu. Selçuk słynie ze znakomitego Muzeum Efeskiego, w którym znajdują się przedmioty z życia codziennego ze starożytnego miasta oraz Bazyliki św. Jana (wzniesioną w VI wieku, gdzie zgodnie z podaniem pochowano św. Jana Ewangelistę – najmłodszego z Apostołów) oraz Meryemana, czyli Dom Maryi Panny zwany Domem Matki Boskiej. Afrodyzja zaistniała w VII w. jako miejsce kultu Afrodyty – bogini miłości i płodności. W afrodyzjańskiej świątyni hołd oraz dary dla bogini złożył sam Juliusz Cezar, a przed nim dyktator Lucjusz Korneliusz Sulla. Powstawały tu wspaniałe budowle, wystawiano sztuki teatralne, na stadionie (który można zwiedzić) odbywały się zawody sportowe, a wczasach rzymskich walki gladiatorów. Pobliskie złoża marmuru sprawiły, że powstała tu szkoła rzeźbiarska, która okryła się sławą i realizowała zamówienia spływające z całego świata. Afrodyzja jest niewątpliwie miejscem, które warto zwiedzić, jeśli będziecie w tym regionie. Na zwiedzanie trzeba wygospodarować ok. 3 godzin i najlepiej połączyć to miejsce ze zwiedzaniem Pamukkale. Pamukkale po turecku “bawełniana twierdza/zamek“ to słynne białe tarasy utworzone przez wapienne gorące źródła. Zjawisko to jest wyjątkowe w skali światowej i znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO o charakterze kulturowo-przyrodniczym. Woda płynąca po skalnych tarasach rozlewa się w malowniczy wodospad, a nacieki i płytkie sadzawki mienią się w słońcu kolorami tęczy. Woda w Pamukkale jest bogata w minerały, a jej temperatura wynosi ok. 36 stopni. W miarę jak woda spływa w dół, minerały wytracają się z niej i osadzają tworząc kilku metrowej grubości tarasy. Natomiast powyżej wapiennych formacji zobaczyć można ruiny miasta Hierapolis z całkiem dobrze zachowanym teatrem. W Hierapolis warto skorzystać z kąpieli w nowoczesnym basenie termalnym. Ten cud natury możecie zwiedzić podczas wycieczki fakultatywnej. Bodrum jest jednym z najładniejszych kurortów tego regionu. Sercem miejscowości jest port, do którego wpływają luksusowe jachty oraz ogromne wycieczkowce. Przystań jachtowa pulsuje życiem przez cały dzień, natomiast wieczorami rozkręca się prawdziwa zabawa, która trwa aż do białego rana. W wąskich uliczkach znajdują się bary i dyskoteki. Najbardziej znaną dyskoteką jest Disco Halikarnas, która powstała 1979 roku i obecnie przybywają do niej najbardziej znani dj-e świata. Natomiast dla tych, którzy pragną wypoczywać blisko rozrywkowych atrakcji doskonałym miejscem będzie Gümbet – położone ok. 3 km od tego portowego miasta. Bodrum to również bogactwo zabytków, gdyż stoi na miejscu starożytnego Halikarnasu, założonego w XI w. p. To tu znajduje się majestatyczny pomnik grobowy satrapy Karii, Mauzolosa, od którego imienia pochodzi znane dziś na całym świecie słowo „mauzoleum”. Grobowiec Mauzolosa zaliczany jest do siedmiu cudów świata starożytnego. Kolejnym niepowtarzalnym zabytkiem jest średniowieczny zamek św. Piotra, który wznosi się w centralnej części miasta. Zamek zbudowali joannici w XV wieku. Obecnie w jego wnętrzach mieści się Muzeum Archeologii Podwodnej, największe tego rodzaju na świecie. To tutaj możecie zwiedzić średniowieczne sale z wyeksponowanymi znaleziskami, wyłowionymi z wód przybrzeżnych Turcji. To właśnie do Bodrum zjeżdżają do swych willi zamożni Turcy, a okolica nazywana jest tureckim St. Tropez. Restauracje, butiki, lokalne kawiarnie czynią to miasto idealnym miejscem wakacyjnym, gdzie przeplatają się nowoczesność i lokalny charakter. Turyści, którzy nie wyobrażają sobie wakacji bez zakupów i pamiątek charakterystycznych dla tego regionu, mogą wybrać się na jeden z kilku bazarów. Co tydzień w sobotę w miejscowości Turgutreis niedaleko Bodrum odbywa się duży lokalny bazar. Można tam zakupić w zasadzie wszystko, co kojarzy nam się z teraźniejszą Turcją, czyli tekstylia, torebki, buty (wzorowane na najpopularniejszych markach świata), tureckie pamiątki, słodycze i wschodnie Ci, którzy szukają typowego tureckiego rękodzieła na pewno znajdą je w sklepikach znajdujących się w wąskich uliczkach miasta lub w położonej w niedalekiej odległości miejscowości Didim (wokół świątyni Apollina) lub przy głównej drodze prowadzącej do Kusadasi. Tutaj znajdziecie zorganizowaną wycieczkę na bazar Turgutreis. Kiedy warto jechać w region Turcji Egejskiej? Turcja Egejska jest bardzo zielona, a co za tym stoi to większa wilgotność i więcej opadów. Dlatego, aby mieć pewność znakomitej pogody, najlepiej w ten region wybrać się w okresie od końca maja/początku czerwca aż do końca września. Co urzeka w Turcji Egejskiej? Myślę, że każdego może zachwycić co innego, patrząc na bogactwo tego regionu. Mnie osobiście zachwycił krajobraz. Soczysta zieleń, kwiaty, góry, kręte drogi i urokliwe zatoczki z lazurową wodą. Mam wrażenie, że życie w tym regionie toczy się wolniej, można uciec od gwaru i zgiełku miasta oraz zatłoczonych kurortów. Małe miasteczka ukazują lokalny klimat, a ludność, która zajmuje się handlem, nie jest nachalna, jak w innych bardziej komercyjnych regionach. Tu naprawdę można wypocząć. Dla kogo jest ten region? Dla każdego. Idealnie czują się tu rodziny z dziećmi, ze względu na wiele rodzinnych hoteli z bogatą ofertą dla najmłodszych. To doskonały region dla par, które poszukują spokoju i romantycznej atmosfery. To również świetne miejsce dla osób, które chcą się wyszaleć na imprezach do białego rana. Jej dom odwiedzają tysiące pielgrzymów z całego świata. Dom Matki Bożej w Efezie choć mały i skromny znajduje się na szczycie malowniczego Wzgórza Słowików. Można tu skorzystać bezpłatnie ze święconej wody, kupić dewocjonalia czy powierzyć swoje prośby do Maryi na ścianie życzeń. Koniecznie trzeba odwiedzić to miejsce Kolejna pobudka wcześnie rano i jak zwykle pyszne śniadanie. Muszę napisać, że śniadania w tureckich hotelach przyprawiły mnie o zawrót głowy. Zresztą obiadokolacje również. Oprócz tradycyjnej jajecznicy, serów, warzyw mogliśmy próbować typowo tureckiego pieczywa ekmeki i słodkich tureckich pomarańczy. Jednak mnie najbardziej zachwyciły tureckie pide - wypiekane w kształcie łódeczki z pszennej mąki. Pide jest podstawą tureckiego jedzenia, a najbardziej smakuje kiedy faszeruje się go różnymi składnikami: pieczonym lub mielonym mięsem, serem, papryką, czosnkiem, pomidorami czy nawet ziemniakami. Jednak nie o jedzeniu mam pisać, bo przyjechaliśmy do Turcji przede wszystkim mamy w planach zwiedzić Efez. Byłam bardzo podekscytowana, bo kilka miesięcy wcześniej na studiach, kiedy omawialiśmy Turcję marzyłam żeby kiedyś pojechać do Efezu i jak widzicie marzenie szybko się spełniło. Efez jest miastem antycznym, którego ruiny są do dzisiaj bardzo dobrze zachowane. Wspaniałe wykopaliska w Efezie (Ephesus) robią niesamowite wrażenie nie tylko na archeologach, ale również na turystach. Nie ma pewności skąd pochodzili założyciele Efezu jednak jedna z greckich legend głosi, że miasto założyły Amazonki. Inna legenda głosi, że miasto założył syn króla Aten Kodrosa - Androklos. Szukał on odpowiedniego miejsca, aby się osiedlić i zwrócił się z pomocą do wyroczni apolińskiej. Otrzymał dość enigmatyczne polecenie, aby miasto zbudować w miejscu wskazanym przez rybę i dzika. A że wyrocznie nigdy nie przekazywały oczywistych wypowiedzi Androkros wraz z przyjaciółmi postanowił, że sprawę przemyśli przy smażonej rybie. W pewnym momencie ryba wyskoczyła z patelni a od rozżarzonego węgla, który się przy tym rozsypał zapłonęły zarośla w których ukrywał się dzik i spłoszył zwierzę. Dzik zginął z rąk Androklasa a w miejscu tego zdarzenia u północnych podnóży wzgórza Pion powstało miasto przeżywał swój rozkwit w VI w zapewne dlatego w 560 r. król Lidii, Krezus postanowił go zdobyć. Potraktował on mieszkańców miasta bardzo życzliwie gdyż Efezyjczycy zaniedbali budowę murów obronnych i nie stawiali oporu. W tym czasie trwała budowa Świątyni Artemidy, a Krezus by przypodobać się mieszkańcom ozdobił sanktuarium bogato rzeźbionymi kolumnami. Na jednej z tych kolumn widniało jego imię. Jednak jak głosi legenda świątynia została spalona w noc narodzin Aleksanadra Wielkiego w 356 r. przez szewca Herostratesa, który chciał w ten sposób zasłynąć i przejść do historii co niewątpliwie mu się udało. Mieszkańcy postanowili odbudować świątynię Artemidy – jeszcze wspanialszą niż poprzednia. Aleksander Wielki kiedy przybył do Efezu był tak poruszony wspaniałością świątyni, że postanowił pokryć koszty budowy w zamian za umieszczenie w niej pamiątkowej dedykacji co spotkało się z odmową. Świątynia uznana została za jeden z siedmiu cudów świata. Dzisiaj po świątyni pozostała jednak samotna jońska kolumna wsparta na kamieniach, którą mijamy po drodze z Selcuk do godzina ok. rano mocne słońce zaczyna wędrówkę po tureckim niebie. Zanim wychodzimy z autokaru Metin ostrzega nas, aby zabrać ze sobą wodę. Zaopatrujemy się więc w ogromne ilości wody, okulary słoneczne i nakrycia głowy. Efez bowiem leży w dość odsłoniętym miejscu i na próżno szukać cienia w mieście albo chociaż drzew, które mogłoby chociaż na chwilę nas uchronić od Efezu prowadzą dwa wejścia jedno od strony portu, drugie przez bramę miasta, z której zachowały się tylko fragmenty. Warto zwrócić uwagę na mur miejski zbudowany przez Lizymacha wspaniały przykład fortyfikacji hellenistycznej. Nieopodal wejścia dumnie prężą się ruiny term Variusa. Termy te były zdobione zgodnie z modą rzymską mozaikami i atrakcją, która przyciąga uwagę to Odeon, mniejszy z dwóch teatrów w Efezie, w pobliżu agory, zbudowany przez Vediusa Antoniusa i jego żonę Flawię Papionę w II wieku. Teatr ma 23 rzędy i mieścił na widowni około 1500-2000 osób. Tam odbywały się głównie spotkania rady miasta i czasami koncerty. Idziemy dalej i trafiamy na pozostałości Prytanejonu na dziedzińcu którego palił się wieczny ogień, którym opiekowali się kapłani Kureci. To miejsce było też poświęcone bogini Artemidzie, której posąg znaleziony tutaj znajduje się obecnie w muzeum w Selcuk. Z tego budynku pozostały jedynie kolumny i łuk nad robi się coraz bardziej gorąco my ochoczo idziemy w dół drogą zwaną drogą Kuretów, która stanowi część świętej drogi prowadzącej do Świątyni Artemidy. Tą droga kapłani Kureci nosili drewno dla podtrzymania świętego ognia i każdy kogo napotkali na tej drodze musiał im z tej drogi zejść. Wzdłuż tej drogi podziwiamy pomniki i zachwycamy się nad mądrością Efezjan w jaki to sposób poradzili sobie z systemem kanalizacyjnym. Po drodze mijamy pozostałości posągu Scholastyki i łaźnie Scholastyki z I w, które w V w zostały przez nią powiększone i odrestaurowane. Cieszyły się one w czasach imperium rzymskiego ogromną popularnością zarówno biedni i bogaci mogli korzystać za darmo z dobrodziejstw term. Jednak tylko bogaci mogli pozwolić sobie na rozmowy o polityce w trakcie masażu wykonywanego przez przyznać, że w Efezie mój aparat ciągle był w ruchu, bo co krok odnajdywaliśmy ciekawe miejsca do sfotografowania. I tak idąc dalej mijamy fontannę Trajana z II w zbudowaną na cześć cesarza Trajana. Fontanna miała dwie kondygnacje i otoczona była z trzech stron wodą. Niżej znajdowały się posągi Afrodyty czy Dionizosa, a spod ich stóp również wypływała drodze do Świątyni Hadriana spotykamy kilka kotów leniwie wylegujących się na murach antycznego miasta. Mają ciekawe umaszczenie i pomimo tłumu, który przeciska się, aby zrobić sobie z nimi zdjęcie zachowują się jakby nic ich nie obchodziło. Zastanawiam się wtedy przez moment czy i wtedy w czasach starożytnych też one tutaj były. Wypijając po drodze resztki wody docieramy do Świątyni Hadriana, robi niesamowite wrażenie na tle błękitnego nieba. Tutaj zatrzymujemy się na dłużej, cudownie rzeźbione fryzy przedstawiają sceny i losy bogów i herosów założyciela Efezu Androklosa, Heraklesa, Amazonek, Tezeusza czy cesarza Teodozjusza i jego żony. Dziwne to gdyż Teodozjusz był zdecydowanym przeciwnikiem pogaństwa. Świątynię zbudowano w porządku korynckim w II wieku ku czci cesarza Hadriana. Cztery kolumny wspierają łuk zwieńczony popiersiem patronki miasta Tyche. Przed świątynią znajdowały się posągi czterech cesarzy Dioklecjana, Konstancjusza, Maksymiana i mijamy jeszcze latryny i docieramy do wspaniałej budowli w Efezie Biblioteki Celsusa - najważniejszego chyba zabytku miasta znajdującego się na skrzyżowaniu drogi Marmurowej i drogi Kuretów. Budynek zbudowano na początku II wieku dla uczczenia pamięci Gajusza Juliusza Celsusa Polemenusa jako miejsce jego pochówku. Bibliotekę zbudował jego syn. W budynku znajdowała się biblioteka i czytelnia. Jedną z ciekawszych informacji jest ta, że w pobliżu Biblioteki znajduje się budynek, który prawdopodobnie był domem publicznym. Wybudowany w IV wieku z dużą ilością sal i mniejszych intymnych pomieszczeń zdobione freskami i mozaikami. Podczas prac archeologicznych znaleziono tam figurkę bożka miłości o dość obfitym przyrodzeniu Priapa. Prawdopodobnie do budynku prowadziło tajemne przejście z informację znaleźliśmy nieopodal biblioteki przy bramie Mazeusa i Mitridiusza, która dedykowana była cesarzowi Augustowi, jego żonie i córkom. Od strony agory na bramie można odczytać napis z czasów rzymskich – „ci, którzy tu sikają”. Wyluzowani byli Ci Efezjanie. Przy Bibliotece Metin pozwala nam na 30 minutową przerwę, możemy na chwilę usiąść i odpocząć. Chętnie szukamy jakiegoś cienia jednak nie jest to takie proste ponieważ pomimo tego, że jest marzec, tłumy wędrują w jedną i drugą stronę po starożytnym mieście. Po chwili odpoczynku udajemy się ulicą Marmurową w stronę teatru. Droga jest wyłożona marmurowymi płytkami i była ona częścią Świętej Drogi. Zatrzymujemy się przy jednej z płyt, która przedstawia głowę kobiety i lewą stopę. Prawdopodobnie to reklama domu kilku godzinach spaceru docieramy do końcowego etapu zwiedzania, a jednocześnie robiącego wrażenie wielkością teatru zwanego Teatrem Wielkim. Teatr mieści się przy zbiegu ulic Marmurowej i drogi Arkadyjskiej. Wspaniale wygląda gdyż wkomponowany jest w zbocze góry Pion. Jego budowę rozpoczęto w III w. i z tego okresu pozostały w prawie niezmienionym stanie układ widowi i orchestra. Teatr wygląda imponująco, mieści około 24 tysięcy widzów. Co roku wiosną odbywa się tutaj festiwal Efeski. Jest tutaj wspaniała akustyka. Idziemy więc na najwyższe rzędy teatru i sami sprawdzamy. Oprócz wspaniałej akustyki z tego miejsca rozciąga się cudowny widok na miasto. Zostajemy więc trochę w tym klimacie, a ja przez chwilę czuję się jakby na scenie odbywało się wspaniałe przedstawienie grane przez tłum zachwyconych turystów. Schodząc po rzędach teatru zauważam w niektórych miejscach gliniane naczynia, które spełniają funkcję rezonatorów dla ulepszenia akustyki. Na tym właściwie kończy się nasza podróż w czasie, bo kiedy tylko wychodzimy poza bramy Efezu docieramy na parking gdzie tłumy sprzedawców pamiątek dosłownie prześcigają się w komplementach w stylu „piękna pani” czy „ładna dziewczyna”, a nawet „kocham cię” i zapraszają do swoich kramików z biżuterią, chustami, magnesami, koralikami. Zaopatruję się więc w kolejny magnes na lodówkę i uciekam do autokaru gdzie czeka na mnie chłodna woda do ciekawą i dość ważną informacją jest, że Efez jest również miastem do którego w I wieku dotarła wiara chrześcijańska poprzez działalność Św. Pawła. Apostoł Paweł podczas swoich podróży misyjnych gościł w Efezie trzy razy i nauczał tutaj. Tym faktem nie byli zadowoleni rzemieślnicy. Ponieważ rosnąca chrystianizacja spowodowała zmniejszenie zamówień związanych z kultem Artemidy. Rzemieślnicy podburzani przez Demetriusza zebrali się w teatrze podczas głoszenia nauk przez Św. Pawła i zaczęli krzyczeć „wielka jest Artemida Efeska”. Te manifestacje spowodowały, że porwano kilku współtowarzyszy Św. Pawła, a on sam po tych wydarzeniach opuścił Efez. Jednak wiara chrześcijańska w Efezie przetrwała. Paweł skierował do mieszkańców list, a wiara chrześcijańska niebawem stała się wiarą Efezem związany był również ewangelista Jan, który przeżył tutaj swoje ostatnie 3 lata życia i napisał ewangelię. Jan przebywał tutaj z matką Jezusa Maryją, którą sprowadził z Jerozolimy prawdopodobnie z Pawłem. Na wzgórzu nieopodal Efezu znajduje się mała kapliczka wybudowana na fundamentach domu w którym żyła prawdopodobnie Maria. Część naszej grupy decyduje się, aby po południu dodatkowo zwiedzić za kilkanaście euro dom Matki Boskiej, my jednak po gorącym spacerze wolimy w inny sposób skorzystać z uroków Turcji. Zabieramy z hotelu zimne piwo, ręczniki, polską kiełbasę i udajemy się na pustą plażę, aby 15 marca, gdy w Polsce znów sypnęło śniegiem, wykąpać się w morzu Egejskim. Temperatura morza to około 19 stopni, czyli nasz tradycyjny Bałtyk w sezonie letnim. W następnym odcinku mojej podróży zabiorę Was do Pamukkale i Hierapolis więc już serdecznie zapraszam. 2ESzY.